
Sam byłem popychany.
Tłum zamknął się za mną. Staliśmy blisko siebie, milczący, poprawni, mężczyźni, kobiety, dzieci, robotnicy, ludzie z klasy średniej, bogaci, biedni, zjednoczeni wspólnym, pełnym szacunku oczekiwaniem, wszyscy zwróceni w stronę zacienionego dołu, gdzie pod gigantycznym wotum pochowany jest Nieznany Żołnierz.