
Louie Leppedimay i gromadka Universal Crudification Miss Americas po raz kolejny udaremniają zło, dławią się Old Styles, religijnie leżą w Dugout, grają w golfa, a poza tym miotają się po rozmytej granicy oddzielającej bystrość intelektualną od idiotyzmu.
To, w jaki sposób udaje im się nie odnieść poważnych ran, innych niż w kierunku dumy i dobrego smaku, pozostaje wieczną tajemnicą.