
Między końcem XVI a początkiem XVII wieku Lorenzo de Zamora zaczął publikować Monarqu a M stica de la Yglesia, ambitne dzieło, w którym wykorzystał dodatkowe zasoby z ludzkich listów do biblijnej egzegezy i kaznodziejstwa. W preambule do jego pierwszej części pojawił się Apolog a por las letras humanas, tekst, w którym broni własnego stylu, bogatego w retoryczne filigrany i cytaty, które upiększają treść, zasoby zaczerpnięte nie tylko z Pisma Świętego, ojców Kościoła i pokrewnych autorów, ale także z filozofów i poetów.
Mając na uwadze usprawiedliwiający, a nawet usprawiedliwiający charakter Apologetyki, można by pomyśleć, że w kontekście kościelnym mieszanka sacrum i profanum, którą Zamora stworzył w Monarchii, nie zostałaby zrozumiana. Ucieczka przed tym możliwym potępieniem mogła być powodem, który skłonił go do napisania tekstu apologetycznego. Jego celem byłaby zatem obrona wykorzystania pogańskiej filozofii, literatury i retoryki w kontekście wybitnie ewangelicznym.
Ciekawe jest to, że czyniąc to, i z pewnością nie zamierzając tego, przekazywał pewną ideę literatury, a jednocześnie cenił refleksje na jej temat najistotniejszych starożytnych myślicieli. W niniejszej książce tekst Zamory został zredagowany i przeanalizowany pod kątem założeń teorii literatury.