... Potem nadeszła podróż, z jej nowymi widokami i rozproszeniem spojrzeń w pośpiechu, aby nadążyć, myśli powstrzymywane przez radość chwili lub zmierzające ku radości przyszłości, grzęznące pod nadaktywną energią doznań.
Nie odbyli żadnej z tych rozmów, w których serca stają się jasne. Po długich ciszach pijackiego znużenia pytał: Czy mnie kochasz? tonem modlitwy i dumy; ona rzucała się na niego, szukając zręcznej energii jego ramion, smaku jego pocałunku.
Oczywiście nie myślała o odpisywaniu na listy L onory, nie myślała o niczym innym, jak tylko o tym, by chłonąć radość chwili, nie tracąc nic z niej: zachłanna i zmęczona na przemian, jej umysł unosił się; krótko mówiąc, szczęśliwa. Dlaczego wspomnienie tego wszystkiego było tak niepewne?
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)