Ocena:

Książka „The Orb” jest bardzo chwalona za wciągającą fabułę, dobrze rozwinięte postacie i żywe opisy. Czytelnikom podobała się mieszanka akcji, tajemnicy i przyjaźni, opisując ją jako zabawną i wciągającą lekturę. Książka przypadła do gustu zarówno czytelnikom literatury pięknej, jak i literatury faktu, a wielu z nich chciałoby doczekać się jej kontynuacji ze względu na jej trzymający w napięciu charakter. Jednak niektórzy krytycy wspominają, że zakończenie wydawało się pospieszne.
Zalety:⬤ Wciągająca i zabawna narracja
⬤ dobrze napisana z żywymi opisami
⬤ dobrze rozwinięte postacie
⬤ dobre połączenie akcji, tajemnicy i przyjaźni
⬤ atrakcyjne dla szerokiego grona czytelników
⬤ pozostawia czytelników pragnących więcej.
Niektórzy czytelnicy uważali, że zakończenie było nieco pośpieszne; początkowe rozdziały mogą być nieco chaotyczne, zanim historia dobrze się rozwinie.
(na podstawie 24 opinii czytelników)
The Orb
Od czasu wojny Jake'a MacCorkle'a prześladują pytania bez odpowiedzi. Dryfuje przez życie w płaskiej, pozbawionej emocji rutynie między domem ojca a VA... dopóki nie zaczną się sny.
Przy śniadaniu żartuje o nich z ojcem. Reakcja nie jest taka, jakiej się spodziewał. Bez żadnych wyjaśnień ojciec mówi: "Musimy porozmawiać".
Kiedy jego ojciec ginie w wypadku samochodowym, Jake jest zdruzgotany.
W testamencie ojciec pozostawia mu tysiące akrów w górach Północnej Georgii z żelaznymi zastrzeżeniami: nigdy nie ścinaj drzew, nie buduj dróg i nigdy ich nie sprzedawaj. Prawnik nic nie wie. Odręczny list od ojca prosi o przysługę: "Rozsyp moje prochy na ziemi", po czym następuje intrygująca wskazówka: "Przeżyj to sam".
Ze względu na ojca Jake udaje się do górskiej posiadłości. Jako Army Ranger, wędrówka w celu rozsypania prochów ojca powinna być prostym zadaniem, ale tak nie jest. Szlaki pojawiają się i znikają, a wydaje się, że las spiskuje, by mu przeszkodzić.
Po wyczerpujących godzinach przedzierania się przez las, hipnotyzujący szum rzeki i jego mieszane uczucia co do wyprawy skradły mu wiele godzin. Stojąc na skale w rzece, odkręcił pokrywę urny, spojrzał w dół rzeki i trzymał pojemnik wysoko w kierunku słabnącego słońca. W gardle urosła mu gula.
"Kocham cię, tato".
Popiół rozsypał się. Podmuch wiatru zawirował popiół na jego twarzy. Nie widząc, szuranie w liściach, niedaleko, coś dużego, było po jego prawej stronie. Ochlapał oczy wodą. Wzrok mu się rozmył, starał się widzieć. Po obu stronach rzeki znajdowały się setki ludzi. Kanister brzęknął o skały. Zmiótł zapiaszczoną wodę z twarzy.
Pewny swojego szaleństwa, ukrywa się na noc w małej jaskini. Zasypia przy szumie rwącej rzeki, a rano okazuje się, że tylna część jaskini jest otwarta, odsłaniając ścieżkę do serca góry. Czy powinien tam wejść? Doświadczyć tego na własnej skórze czy uciekać? Tak czy inaczej, życie i przeznaczenie Jake'a zmieni się na zawsze.