Ocena:

Książka jest głęboko poruszającym i wnikliwym pamiętnikiem autorstwa Wendy Mitchell, która dzieli się swoimi osobistymi doświadczeniami i wyzwaniami związanymi z życiem z demencją o wczesnym początku. Wielu czytelników uznało ją za edukacyjną, inspirującą i pomocną w zrozumieniu demencji z osobistej perspektywy, dostarczając cennych spostrzeżeń opiekunom i bliskim osób dotkniętych tą chorobą.
Zalety:Proza jest pięknie napisana i wciągająca, oferując osobiste i pouczające spojrzenie na życie z demencją. Czytelnicy doceniają wgląd w emocjonalne i praktyczne aspekty choroby, zachętę do zachowania niezależności i wartość otwartej komunikacji. Jest również znany z dostarczania nadziei i pozytywnego spojrzenia na starzenie się i radzenie sobie z życiowymi wyzwaniami.
Wady:Niektórzy czytelnicy mogą uznać temat za emocjonalnie wymagający, ponieważ obejmuje on trudne tematy związane z demencją. Kilka recenzji sugeruje oczekiwanie na więcej praktycznych porad lub wspólnych doświadczeń specjalnie dla opiekunów, choć ogólnie książka jest chwalona za wnikliwość.
(na podstawie 571 opinii czytelników)
Somebody I Used to Know - A Richard and Judy Book Club Pick 2019
Wendy Mitchell pracowała w brytyjskiej Narodowej Służbie Zdrowia, samotnie wychowywała dwie córki, a weekendy spędzała biegając i wspinając się po górach. Potem, powoli, mgła osiadła głęboko w umyśle, który kiedyś tak dobrze znała, zacierając otaczający ją świat. Wtedy jeszcze o tym nie wiedziała, ale demencja zaczynała brać górę. W 2014 roku, w wieku pięćdziesięciu ośmiu lat, zdiagnozowano u niej chorobę Alzheimera o młodym początku.
Mitchell dzieli się rozdzierającą serce historią swojego upadku poznawczego i tego, jak walczyła, by go powstrzymać. To, co czekało ją po diagnozie, było przerażające i niewiadome, ale Mitchell była zdeterminowana i zaradna, i przysięgła przechytrzyć chorobę tak długo, jak tylko mogła.
Gdy Mitchell nauczyła się akceptować swoje nowe życie, zaczęła postrzegać swoją chorobę jako dar, szansę na poznanie świata nowymi oczami i znalezienie własnego sposobu na dokonanie zmian. Nawet teraz jej słoneczna perspektywa utrzymuje się: Poświęca swój czas na edukowanie lekarzy, opiekunów i innych osób żyjących z demencją, pomagając zmniejszyć piętno otaczające tę podstępną chorobę.
Wciąż żyjąc niezależnie, Mitchell używa teraz notatek Post-it i technologii, aby przypominać jej o rutynowych czynnościach i stworzyła „pokój pamięci”, w którym wyświetla zdjęcia - z etykietami - swoich córek, przyjaciół i specjalnych miejsc. Jest to pokój, w którym czuje się spokojna i szczęśliwa, zwłaszcza w dni, kiedy mgła opada.