Ocena:

Recenzje książki „Krwawa wiosna: Forty Days that Sealed the Confederacy's Fate” autorstwa Josepha Wheelana prezentują podzielone spojrzenie na książkę. Wielu czytelników docenia wnikliwą analizę kampanii Wilderness z czasów wojny secesyjnej, chwaląc wciągający styl narracji i dokładne badania, podczas gdy niektórzy krytykują ją za brak głębi oraz niewystarczające mapy i przejrzystość w niektórych formatach. Na uwagę zasługuje sposób, w jaki autor potraktował strategie Granta i Lee, choć kilku recenzentów wyraża obawy dotyczące potencjalnych uprzedzeń.
Zalety:Szczegółowy wgląd w dynamikę kampanii, wciągający styl narracji, dobrze zbadana treść, cenny kontekst ruchów wojsk i podejmowania decyzji, polecany zarówno zwykłym czytelnikom, jak i osobom zainteresowanym złożonością wojny secesyjnej.
Wady:Brakuje wystarczającej ilości map dla jasności, niektórzy czytelnicy uważają, że zakończenie jest niekompletne, dostrzegają stronniczość w kierunku narracji „Lost Cause”, nie ma wystarczającej ilości nowych informacji dla poważnych miłośników wojny secesyjnej, a kilku uznało ją za mniej pasjonującą i dramatyczną.
(na podstawie 26 opinii czytelników)
Bloody Spring: Forty Days That Sealed the Confederacy's Fate
Wiosną 1864 roku Robert E. Lee stanął w obliczu nowego przeciwnika: generałem porucznikiem Ulissesem S.
Grantem. Mianowany w marcu dowódcą wszystkich armii Unii, Grant szybko przeszedł do ofensywy przeciwko Lee w Wirginii. 4 maja armia Granta uderzyła mocno przez rzekę Rapidan do północno-środkowej Wirginii, gdzie armia Lee walczyła o każdą milę.
Walczono przez czterdzieści dni, aż w końcu armia Unii przekroczyła rzekę James i rozpoczęła oblężenie Petersburga. Kampania pochłonęła ponad 100 000 żołnierzy - były to największe straty w całej wojnie.
Grant stracił prawie dwa razy więcej ludzi niż Lee, ale mógł ich zastąpić. Lee nie był w stanie i już nigdy nie przeprowadził większej ofensywy.
Poddanie się Lee pod Appomattox niecały rok później było zakończeniem dramatu rozpoczętego w tych kluczowych czterdziestu dniach.