Ocena:

Książka „Cornfield Chronicles” autorstwa Myrona Williamsa to nostalgiczny i pełen humoru zbiór opowiadań, które oddają istotę dorastania na farmie w stanie Iowa w latach 60. ubiegłego wieku. Czytelnicy znajdą w niej coś dla siebie, szczególnie ci, którzy mają doświadczenie w pracy na farmie. Odnosi się do utraty tradycyjnych praktyk rolniczych w dzisiejszych czasach i rezonuje zarówno z dziećmi z farmy, jak i dziećmi z miasta.
Zalety:Czytelnicy doceniają humor, powiązane wspomnienia i żywe historie, które wywołują poczucie nostalgii. Wielu z nich podkreśla jej emocjonalną głębię, łatwość czytania i zdolność do łączenia się z doświadczeniami z życia na farmie. Książka jest uważana za cenne spojrzenie na historię wsi, która przemawia do szerokiego grona odbiorców, zachęcając młodsze pokolenia do docenienia tradycyjnych wartości rolniczych.
Wady:Niektórzy czytelnicy mogą uznać konkretne odniesienia kulturowe i doświadczenia za zbyt lokalne, jeśli nie dorastali na farmie. Ponadto, choć wielu podobały się anegdoty, niektórzy mogli postrzegać skupienie się na przeszłości jako mniej wciągającą narrację dla osób niezaznajomionych z życiem na farmie.
(na podstawie 9 opinii czytelników)
Cornfield Chronicles: Featuring Snowball: Pony From Hell
Dorastanie na farmie może być wyjątkowym doświadczeniem. Czasami może być trudne, ponieważ rodzice oczekują, że dzieci zaczną pomagać w młodym wieku. Ale może to być również wspaniały plac zabaw, miejsce przygód i przestrzeń do wędrówki.
Napisałem ten zbiór opowiadań jako sposób na podzielenie się wspomnieniami z moimi dziećmi i wnukami. Aby przekazać niektóre z moich doświadczeń z dzieciństwa na farmie w stanie Iowa, która była w naszej rodzinie od ponad stu lat.
Fragmentami niektórych z tych historii można było dzielić się przy stole w jadalni lub podczas wizyt, ale życie czasami staje się zajęte gorączkowymi pięciominutowymi rozmowami, SMS-ami, e-mailami i czasem spędzanym przed komputerem / smartfonem.
Pisanie tej kolekcji było dla mnie sposobem na przywołanie rodziny i przyjaciół, którzy odeszli, ale pozostają bardzo żywe w mojej pamięci. To mój sposób na zapewnienie, że niektóre z ich historii będą żyły długo po tym, jak do nich dołączę.
Sporo osób w tych historiach, które są blisko mojego wieku i młodsze, wciąż żyje. Mam nadzieję, że dobrze ich potraktowałem i że podobają im się moje wędrówki ścieżką wspomnień.
Większość historii rozgrywa się od końca lat pięćdziesiątych do początku lat siedemdziesiątych. Jest to opowieść o doświadczeniach jednego chłopca (moich) na jednej farmie w stanie Iowa w pewnym momencie. Nie odzwierciedla doświadczeń innych dzieci z farmy. Nie powinno tak być. Każda farma i każda rodzina jest inna.
Starałem się unikać obraźliwego języka, ale kilka słów - dość łagodnych jak na dzisiejsze standardy - zostało użytych w kilku historiach. Rzadko zdarza się osoba, która pracując w upale podczas sianokosów lub gdy zwierzę zwróci się przeciwko niej, nie wypowie doskonale opisującego, obraźliwego wyrażenia.
Pewien stary rolnik pomógł mi kiedyś ściągnąć bele siana po tym, jak zawaliła się na mnie sterta podczas belowania. Nie odniosłem żadnych obrażeń, ale wyszedłem ze sterty klnąc jak marynarz. Przeprosiłem go za moją niewyparzoną gębę.
On tylko się zaśmiał, pomógł mi się otrzepać i powiedział: „Przeklinanie jest w porządku, synu. Nigdy nie ufaj nikomu, kto nie przeklina. Mają coś do ukrycia”.
Niektórzy z mojej rodziny i przyjaciół mogą być zdziwieni, widząc mnie jako „doktora”. Nie, nie wróciłem do szkoły i nie zdobyłem zaawansowanego stopnia naukowego. To nie jest zasłużone, bardziej jak chrzest. Po przejściu na emeryturę kilka lat temu z kariery dziennikarskiej, zwróciłem uwagę na pisanie beletrystyki i użyłem moich inicjałów - M. L. - jako nazwiska autora.
Podczas podpisywania książki z innymi autorami, lokalna gazeta błędnie wydrukowała moje imię jako M. D. w wiadomości. Po tym zażartowałem, że powinienem nazywać się Doc. Zgadnij co? Inni autorzy zaczęli używać tego pseudonimu i tak już zostało.
Historie chłopców z farmy są opowiedziane tak, jak je pamiętam. Niektóre są humorystyczne, inne nostalgiczne, a jedna jest brutalnie szczera. Większość dotyczy moich przygód i nieszczęść. Rozmowy są zrekonstruowane zgodnie z moją najlepszą pamięcią i najprawdopodobniej odzwierciedlają to, co zostało powiedziane w tamtym czasie. Mogłem zastosować pewną „artystyczną” licencję, ale niewiele.
Niektóre z tych doświadczeń były traumatyczne, zabawne lub smutne i zostały wypalone w moim mózgu. Pisanie o nich pomogło mi ponownie przeżyć te chwile.
Jeśli te historie ożywiają wspomnienia u innych, którzy to czytają, mam nadzieję, że są one przyjemne.