The Chronicler: Nova Anglia Book Three
Obierając kurs na cieśninę Bosfor na zachodnim krańcu Morza Czarnego, statek omijał wybrzeże Krymu, aż ujrzał oblężone miasto Caffa. Załoga i pasażerowie natychmiast rzucili się do prawej burty, by zobaczyć rozgrywający się horror.
"Mój Boże - jęknął Aelfred - co oni robią? "Wulfgar położył dłoń na ramieniu syna - Grzebią żywych pod martwymi. Zaalarmowani kobiecymi krzykami mężczyźni patrzyli, jak ogromne stosy zarażonych zwłok katapultują się ponad mury miasta, jeden trup za drugim. Unosząc się w powietrzu, ręce i nogi trupów machały bez życia w locie, aż rozprysły się na domach i kościołach lub rozlały swoją zgniłą zawartość na oszalałe ulice.
Nawet z daleka marynarze słyszeli monotonny stukot... stukot...
stukot... machin wojennych nieustannie pracujących nad rozprzestrzenianiem trującego czynnika śmierci.
Upiorny odór zdziesiątkowanej armii mongolskiej unosił się nad wodą, wypełniając nosy pasażerów i załogi chorym, zjełczałym odorem rozkładu.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)