Ocena:
Książka bada koncepcję zawłaszczenia religijnego poprzez angażujące narracje i studia przypadków. Skłania czytelników do krytycznej refleksji nad ich interakcjami z różnymi tradycjami religijnymi i zachęca do konstruktywnych dyskusji na temat wrażliwości kulturowej. Autor łączy osobiste anegdoty z akademickim rygorem, dzięki czemu jest przystępny i prowokujący do myślenia.
Zalety:Książka jest wciągająca, dobrze napisana i przedstawia głęboki wgląd w temat zawłaszczania religii. Zachęca do autorefleksji i dyskusji na temat wrażliwości kulturowej, popartej osobistymi doświadczeniami i dokładnymi badaniami. Czytelnicy doceniają jej przystępny styl i adekwatność poruszanych tematów do współczesnych zagadnień.
Wady:Niektóre recenzje krytykują pracę jako pozbawioną akademickich badań i sceptycznie odnoszą się do poglądów autora na temat zawłaszczania kulturowego, sugerując, że może być postrzegana jako zbyt uproszczona lub stronnicza. Mniejszość recenzentów nie zgadza się z ujęciem pewnych praktyk kulturowych jako zawłaszczenia, postrzegając je bardziej jako popkulturowy komentarz niż rygorystyczną analizę akademicką.
(na podstawie 22 opinii czytelników)
Stealing My Religion: Not Just Any Cultural Appropriation
Od reklam sneakersów i "hidżabu solidarności" po zajęcia jogi i świeckie wędrówki szlakiem pielgrzymkowym Camino de Santiago - niezbędny przewodnik po mrocznej etyce zawłaszczania religii.
Myślimy, że znamy przywłaszczenie kulturowe, kiedy je widzimy. Blackface lub nakrycia głowy rdzennych Amerykanów jako kostiumy na Halloween - te wyraźnie obrażają. Ale co z Cardi B udającą hinduską boginię Durgę w reklamie Reeboka, dwunastostopniową inwokacją AA do Boga lub szczerym namaste wypowiadanym na koniec zajęć jogi?
Liz Bucar rozpatruje dylematy etyczne związane z nieuporządkowaną formą zawłaszczania kulturowego: zapożyczania doktryn religijnych, rytuałów i ubioru z powodów politycznych, ekonomicznych i terapeutycznych. Czy zapożyczanie z innej religii szkodzi wierzącym? Kto może wyrazić zgodę na takie zapożyczenia? Bucar postrzega religię jako szczególnie kłopotliwą arenę debat na temat zawłaszczania, ponieważ wyznania nakładają się na siebie i naśladują się nawzajem, a różnorodność w grupach religijnych miesza nasze poczucie tego, kto jest wtajemniczony, a kto nie. Rzeczywiście, jeśli mamy zrozumieć, dlaczego niektóre przywłaszczenia są obraźliwe, a inne łagodne, musimy zadać trudne filozoficzne pytania o to, czym naprawdę są religie.
Stealing My Religion prowadzi nas przez trzy odkrywcze studia przypadków - hidżab jako feministyczny sygnał muzułmańskiego sojuszu, zagraniczną "pielgrzymkę" na Camino de Santiago oraz utowarowienie jogi na Zachodzie. Widzimy, dlaczego Watykan nie może udzielić Rihannie pozwolenia na przebranie się za papieża, a mimo to nadal możemy rozwijać nasze maty do jogi. Zastanawiając się nad własnymi błędami, Bucar dochodzi do zaskakującego wniosku: sposobem na uniknięcie religijnego zawłaszczenia nie jest pożyczanie mniej, ale pożyczanie więcej - głębokie zaangażowanie w poznawanie korzeni i różnorodnych znaczeń naszych entuzjazmów.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)