Ocena:
Książka jest nostalgiczną dziecięcą fantazją, która rezonuje z czytelnikami w każdym wieku, uchwycając magię i wyobraźnię, którą doceniają dzieci i rodzice. Podczas gdy wiele recenzji podkreśla jej urok i wciągającą fabułę, istnieją obawy dotyczące przedstawienia niektórych elementów postaci i tempa.
Zalety:⬤ Magia i nostalgia: Wielu czytelników pokochało książkę za jej magiczne elementy i nostalgiczne uczucia, które wywołuje.
⬤ Łatwość czytania: Historia jest zabawna i przystępna zarówno dla dzieci, jak i dorosłych.
⬤ Przyjazna rodzinie: W kilku recenzjach wspomniano o pozytywnych wątkach rodzinnych i sprytnych elementach fantasy.
⬤ Ponowne połączenie z dzieciństwem: Czytelnicy wyrażają radość z ponownego odkrycia książki i dzielenia się nią z młodszymi pokoleniami.
⬤ Mylące elementy: Niektórzy czytelnicy uważają, że część historii jest zagmatwana lub zbyt wymyślna.
⬤ Obraźliwe przedstawienia: Niektóre aspekty, takie jak przedstawienie czarnoskórych służących, zostały uznane przez niektórych recenzentów za obraźliwe.
⬤ Adekwatność do wieku: Istnieją obawy dotyczące poziomu przemocy i wyrafinowania dla współczesnych młodych czytelników.
⬤ Problemy z tempem akcji: Kilka recenzji wspomina, że fabuła może się czasami przeciągać.
(na podstawie 14 opinii czytelników)
The Cat in Grandfather's House by Carl Grabo, Fiction, Horror & Ghost Stories
W dziwnym domu wszystko może się zdarzyć. We wszystkich bajkach, które czytała Hortense, domy były niesamowicie dziwne... a teraz miała zamieszkać w jednym z nich, ze swoimi dziadkami.
Stał u podnóża stromej góry - trzypiętrowy, z wysokimi oknami z okiennicami. Wewnątrz, staromodne meble wzdłuż ścian zdawały się uśmiechać do niej. Pająkowate schody z balustradami z ciemnego drewna wznosiły się stromo z jednej strony i wiły poza zasięgiem wzroku.
Później, gdy dziadkowie rozmawiali o duchach, do środka wszedł wielki kot o żółwiej skorupie: "Ten kot... on rozumie każde słowo" - powiedziała do siebie Hortense z przekonaniem.
Zaczęła się trochę bać kota... ponieważ wszystko w pokoju go nie lubiło, wyczuła. Niziołek już się nie uśmiechał, ale wyglądał raczej poważnie i głupio. Krzesła stały sztywno, jakby urażone jego obecnością. Biała sowa na półce wpatrywała się w niego zaciekle swoimi żółtymi oczami, a psy w palenisku niemal kłapały zębami.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)