Ocena:

Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 7 głosach.
Dudley Sports Football Club
Gdy rok dobiega końca, a my wszyscy jesteśmy od siebie odizolowani przez tę pandemię, zdaję sobie sprawę, że klub piłkarski, w który byłem mocno zaangażowany, ma już 40 lat. Postanowiłem zapisać słowami tych, którzy chcą podzielić się moimi wspomnieniami związanymi z klubem.
Powiedziano mi, że najlepiej zacząć od samego początku, czyli od 1976 roku. (Tak, wiem, że to ponad 40 lat temu. ) Niedawno odszedłem z klubu piłkarskiego Lye Town i naprawdę nie byłem już zainteresowany jakimkolwiek zaangażowaniem w piłkę nożną. Joan i ja zaczęliśmy chodzić do pubu Birch Coppice w piątkowe wieczory, gdzie zawsze spotykaliśmy się ze świetną grupą chłopaków z Quarry Bank.
Kilku z nich pracowało razem w M&G Trailers w Lye i grało w lokalnej drużynie piłkarskiej Dunn's banks rovers.
Podczas rozmowy powiedziano mi, że kierownik M&G Trailers chce ze mną porozmawiać. Jak zaznaczyłem, nie szukałem pracy, więc zapytałem, dlaczego chciał się ze mną widzieć.
Okazało się, że sam zarządzał lokalną drużyną robotniczą w Brierley Hill i szukał kogoś, kto przejąłby pierwszy zespół. Początkowo myślałem, że zapomnę, nie jestem zainteresowany, ale po tym, jak kilku chłopaków co tydzień o tym wspominało, doszedłem do punktu, w którym powiedziałem, że pójdę i spotkam się z tym facetem, naprawdę, z grzeczności. Poszedłem więc do przyczepy, zapytałem, czy mogę zobaczyć się z kierownikiem robót i zostałem zbombardowany pytaniami: jak się nazywasz, czy jesteś umówiony, o co chodzi.
Właśnie miałem powiedzieć "ja pierdolę, spadam", kiedy ten facet wyskakuje zza rogu. "Czy ty jesteś Joe, jestem Alan Bishop". To był początek wielkiej przyjaźni z Alanem i jego żoną Shirley.