Ocena:

Książka bada zawiłą historię niesławnego manuskryptu markiza de Sade „120 dni Sodomy”, łącząc wątki historii kultury, podróży manuskryptu i zawiłości branży kolekcjonerskiej. Chociaż książka oferuje wciągającą i dobrze zbadaną narrację, niektórzy czytelnicy uznali jej organizację za mylącą i potencjalnie wyzwalającą ze względu na tematykę.
Zalety:⬤ Dobrze zbadana i zniuansowana historia
⬤ wciągająca narracja łącząca historię i tajemnicę
⬤ fascynujący wgląd w handel rzadkimi manuskryptami
⬤ przemawia do bibliofilów, historyków i kolekcjonerów
⬤ odpowiednia zarówno dla zwykłych czytelników, jak i ekspertów.
⬤ Zagmatwana organizacja, która utrudnia czytanie
⬤ potencjalnie wyzwalające treści związane z historią markiza de Sade
⬤ może nie spodobać się tym, którzy preferują tradycyjne chronologie
⬤ niektórzy czytelnicy uznali sekcje za nierówne lub preferowali określone części.
(na podstawie 9 opinii czytelników)
The Curse of the Marquis de Sade: A Notorious Scoundrel, a Mythical Manuscript, and the Biggest Scandal in Literary History
Wciągająca, dogłębnie opisana prawdziwa historia o tym, jak jedna z najbardziej znanych powieści, jakie kiedykolwiek napisano - 120 dni Sodomy markiza de Sade - znalazła się w samym sercu jednego z największych oszustw we współczesnej historii literatury.
"Z markizem de Sade, sabotowaniem sprzedaży rzadkich rękopisów i ogromnym schematem Ponziego w centrum, czytając The Curse Of the Marquis czułem się jak na krętej zjeżdżalni wodnej strzelającej przez obskurny i dziwaczny krajobraz. Ta książka jest dzika" - Adam McKay.
Opisywana zarówno jako "jedna z najważniejszych powieści, jakie kiedykolwiek napisano", jak i "ewangelia zła", 120 dni Sodomy została napisana przez markiza de Sade, osławionego XVIII-wiecznego arystokratę, który prowadził kampanię chaosu i rozpusty we Francji, uniknął własnej egzekucji i zainspirował słowo "sadyzm", termin oznaczający czerpanie przyjemności z bólu. Ale ze wszystkich swoich zbrodni, Sade uważał 120 dni Sodomy za swoje największe przewinienie.
Złożony w podziemiach Bastylii w Paryżu, maleńki zwój, na którym został napisany, wyruszył w wielowiekową odyseję po Europie, przechodząc od XIX-wiecznych kolekcjonerów zakazanych książek, przez pionierskich badaczy seksu, awangardowych artystów i ukryty przed nazistowskimi paleniami książek. W 2014 roku świat ogłosił jej powrót do Francji, gdy została zakupiona za miliony przez Grarda Lhritiera, syna hydraulika, który wykorzystał swoje sprytne umiejętności biznesowe, aby zrewolucjonizować słynny francuski rynek rzadkich książek. Ale wkrótce sprzedaż ujawniła ropiejące wendety rządowe, kłótnie antykwariuszy, sprzedaż manuskryptów wykolejoną przez sabotaż, rekordową kumulację na loterii i zarzuty o trwający dekadę przekręt wart miliard euro, którego specyfika, jeśli jest prawdziwa, uczyniłaby zwój częścią największego w historii francuskiego schematu Ponziego.
Opowiedziana z trzymającym w napięciu reportażem i pełna oszustw i skandali, Klątwa markiza splata ze sobą rozległą odyseję 120 dni Sodomy oraz spektakularny wzrost i upadek Lhritiera, niegdyś "króla rękopisów", a obecnie znanego wielu jako Bernie Madoff Francji. W jego centrum znajduje się pilne pytanie dla wszystkich, którzy cenią słowo pisane: gdy era pisma ręcznego dobiega końca, co zawdzięczamy oryginalnym tekstom, które po sobie pozostawiliśmy?