Ocena:
Ogólnie rzecz biorąc, „When the Spirits Dance Mambo: Growing Up Nuyorican in El Barrio” autorstwa Marty Moreno Vegi to szczery pamiętnik, który żywo oddaje doświadczenia dorastania we wschodnim Harlemie w latach 50. i 60. ubiegłego wieku. Przeplatają się w nim elementy duchowości, relacji rodzinnych i dziedzictwa kulturowego, szczególnie skupiając się na relacji autorki z babcią i kulturą afro-portorykańską. Czytelników wciąga żywa narracja, bogate obrazy i głęboka emocjonalna więź z bohaterami.
Zalety:Książka jest chwalona za wciągającą narrację, żywe obrazy i siłę bohaterów, zwłaszcza babci autorki (Abuela), która uosabia duchowe nauki rodziny. Wielu recenzentów doceniło kulturowe spostrzeżenia na temat afro-portorykańskich tradycji oraz uroczyste wspomnienia muzyki i społeczności. Pamiętnik wywołuje silne emocje i został opisany zarówno jako wyjątkowa historia dorastania, jak i skarb, który rezonuje z szeroką publicznością.
Wady:Niektórzy czytelnicy zauważyli, że książka mogłaby zyskać na większym skupieniu się na naukach babci i aspektach duchowych, co sugeruje, że oczekiwania określone przez tytuł mogą nie być w pełni zgodne z treścią. Ponadto pojawiły się mieszane uczucia co do równowagi między osobistymi anegdotami a ekspozycją kulturową, a niektórzy czytelnicy pragnęli głębszej eksploracji określonych tematów.
(na podstawie 15 opinii czytelników)
When the Spirits Dance Mambo: Growing Up Nuyorican in El Barrio
Kiedy rock and roll przekształcał amerykańską kulturę w latach 50. i 60., Wschodni Harlem pulsował dźwiękami mambo i merengue.
Zamiast Elvisa i Beatlesów, Marta Moreno Vega dorastała wielbiąc Celię Cruz, Mario Bauzę i Arsenio Rodrigueza. Ich muzykę można było usłyszeć w każdym radiu w El Barrio i z głównej sceny w legendarnym Palladium, gdzie w każdy weekend dzieci z klasy robotniczej ubierały się w swoje najlepsze garnitury i najwyższe obcasy i stawały się królami i królowymi mambo. Hiszpański Harlem był tętniącym życiem i dynamicznym światem, ale był także miejscem ciągłych zmian, gdzie tradycje portorykańskich rodziców zderzały się z amerykańskimi ideałami ich dzieci.
Marta, przedwcześnie dojrzała dziewczynka o dziko kręconych włosach, była dzieckiem rodziny i ulubienicą swojej starszej abueli, która mieszkała w mieszkaniu po drugiej stronie korytarza. Abuela Luisa była duchowym centrum rodziny, spirytystką, która paliła cygara i czciła afro-karaibskie bóstwa, które zawsze chroniły ich rodzinę.
Ale to brat Marty, Chachito, uczył ją najnowszych kroków tanecznych i dzwonił do niej z budki telefonicznej w Palladium w nocy, aby mogła słuchać, skulona pod pościelą, uwodzicielskich rytmów Tito Puente i jego orkiestry. Marta Moreno Vega przywołuje ducha portorykańskiego Nowego Jorku oraz muzykę, mistycyzm i tradycje niezwykłego i kwintesencjonalnie amerykańskiego dzieciństwa.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)