
When the Body is a Guardrail
Rozgrywające się wzdłuż samotnych autostrad głosy w When the Body is a Guardrail są niespokojne i poszukujące - te wiersze szukają nowych sposobów widzenia, bycia, interpretowania tego, co to znaczy być człowiekiem. Zbyt często traktujemy życie jak autostradę, jak rockową balladę z lat 80-tych, jako dystans i most, pędząc w kierunku nieznanego, zakładając ochraniacze na kolana i ramiona, nagolenniki i hełmy, ucząc się "zakładać kamizelki kuloodporne" i "stąpać ukradkiem", a biżuteria "brzęczy jak pokłosie pułapek".
Chcemy być blisko, tworzyć intymność bez ryzyka, ale ponosimy porażkę. A kiedy nam się nie udaje, nie potrafimy wybaczyć ani sobie, ani innym. Prawda jest taka, że wjeżdżamy w poranne światło, zapominając, że doświadczenie zmieni nas do czasu, gdy wrócimy do domu w wieczornym słońcu.
Za każdym razem, gdy się zmieniamy, stajemy się nową osobą, wersją nas samych, która nigdy nie zostanie w pełni wymazana. When the Body is a Guardrail nie ukrywa się przed rozczarowaniem czy porażką, że "miękki, mokry, pusty śnieg już rozumie".
Ta kolekcja błaga nas o zwrócenie uwagi: na izolację rutyny i małych miasteczek; na naszą wierność początkom i końcom, ale nie samej podróży; na uzależnienie wewnątrz nas wszystkich. Z oczami na horyzoncie zawsze szukamy błogości, Edenu, doskonałości i zawsze ponosimy porażkę.
Jednak te wiersze są świadectwem naszej odporności, ponieważ pomimo wszystkich naszych wad, wciąż próbujemy, wciąż jedziemy z opuszczonymi szybami i włączonym radiem.