Ocena:

Książka zawiera szczegółową i naukową analizę incydentów kolejowych, w szczególności katastrofy w Hixon, z różnych perspektyw, w tym osobistego związku autora z tematem. Chociaż jest chwalona za badania, przejrzystość i wyciągnięte wnioski dotyczące bezpieczeństwa i oceny ryzyka, niektórzy czytelnicy stwierdzili, że brakuje jej głębi kluczowych wydarzeń i profesjonalnej edycji. Tytuł został skrytykowany jako nieco mylący, skupiający się bardziej na tematach pomocniczych niż na samej katastrofie.
Zalety:⬤ Dobrze zbadana i pouczająca
⬤ oferuje cenne spostrzeżenia na temat bezpieczeństwa kolei
⬤ przejrzysty tekst
⬤ fascynująca relacja z wielu perspektyw
⬤ bardzo interesująca dla entuzjastów kolei
⬤ zawiera pomocne zdjęcia
⬤ lepsze zrozumienie incydentów kolejowych.
⬤ Brakuje profesjonalnej redakcji, przez co niektóre sekcje są trudne do zrozumienia
⬤ brakuje szczegółowych relacji z katastrofy i jej następstw
⬤ tytuł może wprowadzać czytelników w błąd, myśląc, że koncentruje się wyłącznie na katastrofie w Hixon
⬤ zawiera fragmentaryczne wspomnienia i ograniczony kontekst
⬤ niektóre szczegóły mogą wydawać się zbyt skomplikowane dla czytelników bez doświadczenia w inżynierii kolejowej.
(na podstawie 11 opinii czytelników)
The Hixon Railway Disaster: The Inside Story
Oto szokująca, prawdziwa historia nieudanego wprowadzenia automatycznych półzapór na przejazdach kolejowych w Wielkiej Brytanii. W styczniu 1968 r.
zwołano pierwszy parlamentarny sąd śledczy w sprawie wypadku kolejowego w Wielkiej Brytanii od czasu katastrofy na moście Tay prawie sto lat wcześniej. Dlaczego tak się stało? Ponieważ brytyjscy "detektywi kolejowi", Inspektorat Kolejnictwa, którzy normalnie badali wszystkie aspekty bezpieczeństwa kolei, byli również odpowiedzialni za wprowadzenie automatycznych przejazdów kolejowych w stylu kontynentalnym w tym kraju. W Hixon w Staffordshire, jeden z tych nowo zainstalowanych przejazdów kolejowych "robotów" na flagowej linii głównej British Rail z Euston do Glasgow, był miejscem śmiertelnego zderzenia szybkiego pociągu ekspresowego z ogromnym, mocno obciążonym pociągiem niskopodwoziowym.
Po raz pierwszy "detektywi kolejowi" musieli tłumaczyć się ze swoich działań, w pełnym blasku mediów, przed oczekującym i coraz bardziej zaniepokojonym narodem. (W kwietniu 1968 r.
doszło do kolejnej okropnej, śmiertelnej kolizji na automatycznym przejeździe kolejowym w Beckingham, Lincolnshire). Korzystając z wcześniej nieujawnionych informacji, autor był w stanie rzucić nowe światło nie tylko na katastrofę w Hixon, ale także na niezwykłą historię w dużej mierze udanych prób, podejmowanych przez British Railways i ówczesną Inspekcję Kolejową, aby ukryć prawdę o tym, jak blisko byliśmy posiadania dziesiątek "Hixonów" w całej sieci kolejowej.