Ocena:
Książka o karabinie Martini-Henry zbiera pochwały za szczegółowe informacje, wciągające historie i cenne ilustracje. Stanowi ona doskonałe źródło informacji zarówno dla kolekcjonerów, jak i historyków, skupiając się na konstrukcji, historii i użytkowaniu broni. Niektóre recenzje wspominają o braku pewnych szczegółów i zwięzłym charakterze treści, ale ogólnie jest to przyjemna i pouczająca lektura.
Zalety:Cenne i szczegółowe informacje, świetne ilustracje, wciągające historie, szybka wysyłka, dobra cena, solidny przegląd historii, konstrukcji i użytkowania karabinu Martini-Henry, dostępny zarówno dla kolekcjonerów, jak i entuzjastów historii.
Wady:Nie obejmuje .402 venture i typu Mark IV, niektóre treści mogą być dostępne online, skonstruowane jako szybka lektura, której może brakować głębi dla specjalistów.
(na podstawie 40 opinii czytelników)
The Martini-Henry Rifle
Jednostrzałowy, ładowany odprzodowo karabin Martini-Henry kal. 458-calowy karabin Martini-Henry stał się symbolem zarówno wojny angielsko-zuluskiej z 1879 r., jak i licznych bitew w Egipcie i Sudanie w latach 1884-85, ale nadal był używany zarówno przez wojska brytyjskie, jak i kolonialne aż do XX wieku. Jego wynalezienie i wprowadzenie do brytyjskiej służby było bezpośrednią odpowiedzią na sukces pruskiego pistoletu igłowego Dreyse'a, który wykazał, że karabin ładowany odprzodowo oferuje szybsze ładowanie, lepszą celność i lepszy zasięg; co ważne, broń można było ładować i strzelać z pozycji leżącej, oferując w ten sposób strzelcowi większe bezpieczeństwo na polu bitwy.
Karabin Martini-Henry po raz pierwszy został użyty podczas dziewiątej wojny na Przylądku Granicznym (1877-79), gdzie był szczególnie skuteczny w powstrzymywaniu szarży zbuntowanych plemion w bitwie pod Centane. Sukces karabinu spowodował pewne samozadowolenie w armii brytyjskiej, że uzbrojeni w taką broń Brytyjczycy mogą odeprzeć każdy atak, nawet jeśli mają znaczną przewagę liczebną. Brytyjska porażka z rąk Zulusów pod Isandlwaną rozwiała ten mit i dopiero przyjęcie formacji czworoboku pod Gingindlovu i Ulundi, z odpowiednią koncentracją ognia, sprawiło, że Martini-Henry naprawdę zademonstrował swoją "siłę powstrzymywania". Ta sama formacja taktyczna i użycie Martini-Henry były kontynuowane w bitwach w Sudanie w latach 1884-85. Martini-Henry ponownie pokazał swoją zdolność do powstrzymywania szarżujących wojowników podczas drugiej wojny afgańskiej (1878-80), zwłaszcza w bitwie pod Ahmed Khel, ale przeciwko siłom uzbrojonym w nowoczesną broń, tak jak podczas klęski pod Maiwand, armia brytyjska nie radziła sobie tak dobrze. W 1888 r. karabin został zastąpiony w służbie brytyjskiej przez karabin powtarzalny z magazynkiem. Produkcja karabinów 303w Lee-Metford i Martini-Henry zakończyła się w 1889 roku, ale miały one pozostać w służbie sił kolonialnych aż do I wojny światowej.
Karabin Martini-Henry nie był pozbawiony wad i krytyków. Karabin miał straszny odrzut podczas wystrzału, zwłaszcza gdy otwór strzelniczy był zanieczyszczony, a w przypadku długotrwałej walki prawdopodobne były poważne siniaki, a nawet zwichnięcie ramion i krwawienie z nosa. Karabin nie posiadał żadnego mechanizmu zabezpieczającego i był podatny na rozładowanie, jeśli do mechanizmu spustowego dostał się żwir lub piasek. Broń mogła się zaciąć, ponieważ uchwyt wyciągu mógł przedrzeć się przez miękki mosiądz naboju lub piasek mógł dostać się do mechanizmu i spowodować podobne zacięcie. Lufa stawała się bardzo gorąca podczas wystrzału i choć od wersji Mk II dodawano drewnianą blokadę, która zapewniała pewną ochronę, lufa często stawała się zbyt gorąca, by jej dotknąć.
Pomimo tych wad, Martini-Henry Mk II był znacznie lepszy od jakiejkolwiek broni palnej wydanej wcześniej dla armii brytyjskiej. Jego mały otwór - co oznaczało, że żołnierze mogli nosić więcej amunicji - większa celność, niższa trajektoria, łatwość obsługi i przeładowywania z wynikającą z tego szybkostrzelnością, a także solidność, wszystko to razem sprawiło, że Martini-Henry był solidną, choć nie zawsze całkowicie niezawodną bronią do użycia przeciwko wrogom Wielkiej Brytanii. Broń była celna na 1000 ydów i mogła utrzymać rozsądny poziom celności na tym dystansie. Miękki ołowiany pocisk mógł zatrzymać szarżującego wojownika na jego drodze, a w doświadczonych rękach można było wystrzelić od dziesięciu do dwunastu "celnych" salw na minutę w szarżujące szeregi zmasowanego wroga.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)