Ocena:
Recenzje książki Krisa Needsa zawierają zarówno uznanie dla jego wiedzy muzycznej i sposobu opowiadania historii, jak i krytykę dotyczącą skupienia się na książce i głębi osobistych doświadczeń. Wielu czytelników uważa ją za przyjemną i pouczającą, szczególnie dla osób zainteresowanych brytyjską muzyką progresywną i undergroundową lat 60. i 70., podczas gdy inni uważają, że brakuje w niej osobistych narracji i nadmiernie podkreśla niektórych artystów.
Zalety:⬤ Immensely enjoyable for fans of UK 1960s/70s music
⬤ Rich in personal anecdotes and musical knowledge
⬤ Connects past music experiences to present-day relevance
⬤ Covers a diverse range of artists, including those beyond mainstream white male musicians
⬤ Positive engagement with lesser-known artists
⬤ Evocative personal stories, particularly regarding the author's late wife.
⬤ Niektórzy czytelnicy uznali ją za lekką pod względem osobistych doświadczeń
⬤ # Sekcje wydawały się przeładowane faktami i informacjami z drugiej ręki
⬤ # Kilku uznało, że skupienie się na niektórych artystach było przereklamowane lub nużące
⬤ # # Nieporozumienia dotyczące gustu muzycznego, prowadzące do pewnej frustracji.
(na podstawie 7 opinii czytelników)
Just a Shot Away: 1969 Revisited
Just A Shot Away:69 Revisited to bardzo osobista relacja weterana, autora i dziennikarza Krisa Needsa z 1969 roku, tak jak tego doświadczył; od rozpoczęcia roku jako 14-letni świr Rolling Stones/Hendrix i ukończenia 15 lat w dniu śmierci Briana Jonesa, po stanie się częścią najdłużej działającego klubu w Wielkiej Brytanii i zaprzyjaźnienie się z najgorętszym nowym zespołem. Istnieją niezliczone książki, które dobrze analizują ten burzliwy rok, ale niewiele z nich faktycznie przeżywa go w czasie rzeczywistym. Zamiast powielać oklepane komunały o Mansonie i Altamont, które zniszczyły lata 60. po krótkotrwałym optymizmie Woodstocku, czy niedorzecznej rywalizacji między Beatlesami i Stonesami, Kris wspomina koncerty, zespoły i płyty, które bombardowały jego młody radar i pomogły ukształtować jego przyszłe życie jako pisarza muzycznego, DJ-a i, krótko, sekretarza fanklubu. Dzięki Johnowi Peelowi, rok 1969 był dla Krisa kluczowy, w tym narodziny legendarnego klubu rockowego Friars Aylesbury, dla którego zaprojektował kartę członkowską i ulotki, magazynu Zigzag Pete'a Frame'a, dla którego później pisał, zanim został redaktorem, oraz Mott The Hoople, z którymi zaprzyjaźnił się po tym, jak zagrali na jego szkolnej potańcówce i skończył prowadząc ich fanklub. Jako członek fanklubu Jimiego Hendrixa był świadkiem koncertu gitarzysty, zanurzył się w czarnej muzyce i zafascynował ruchem Black Power. Jako wieloletni fan Stonesów, widział ich wcześnie i w późniejszych latach spotykał się z Keithem Richardsem.
Nigdy nie było czasu, by przejmować się śmiercią dekady, w której ożywał, nie mówiąc już o utracie niewinności, której nie mógł stracić wystarczająco szybko. Wraz z przedmową swojego mentora Pete'a Frame'a, 45-letnia kariera Krisa jako pisarza muzycznego wpływa na narracyjną modę wehikułu czasu, w tym sesje z Keithem Richardsem, Captainem Beefheartem, George'em Clintonem i Marianne Faithfull, epickie rozmowy z Ianem Hunterem, The Doors, The Magic Band, The Fugs, Traffic, Silver Apples, Last Poets, "głosem Woodstock" Chipem Monckiem i wieloma innymi. Oczywiście książka zyskuje perspektywę i wiedzę z 50 lat czytania, pisania, słuchania, badania i życia, którego nastoletni Needs (lub ktokolwiek inny, jeśli o to chodzi) nigdy nie mógł sobie wyobrazić, a niektóre z tych głównych postaci stają się przyjaciółmi na całe życie. Książka ma również smutną historię, ponieważ podczas jej pisania jego ukochana partnerka Helen, w której zakochał się na koncercie Mott The Hoople w 2013 roku, zachorowała na raka, a jego żal był nieuchronnie namacalny i rzucił tragiczny cień na tę historię. Śmierć Helen zaszczepiła w nim większe uznanie dla życia, które dopiero się zaczynało, wraz z romantycznym przekonaniem, że żadne z jego wielu doświadczeń nigdy nie może się równać ze znalezieniem prawdziwej bratniej duszy.
Śmierć Helen spowodowała, że Kris przeprowadził się z powrotem do rodzinnego domu ze swoją 93-letnią mamą; teraz pisze w tej samej sypialni, w której doświadczył 1969 roku i nadal kazano mu wyłączyć płyty Rolling Stones Kiedy Kris skończył pisać książkę, była ona dwa razy dłuższa niż przeciętne dzieło muzyczne, więc teraz będzie w dwóch tomach, z których każdy obejmuje połowę tego roku.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)