Ocena:
Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 11 głosach.
Kult szatana od XIX wieku miał zagorzałych zwolenników, zwłaszcza wśród poetów i filozofów, którzy, aby uczynić swoje bluźnierstwa bardziej prymitywnymi, najeżeni byli diabelskimi pochwałami. Ale ani Proudhon, ani Carducci, ani Madame Ackermann, ani Richepin, ani Leconte de Lisle nie uczynili ze swoich rozpaczliwych obelg pod adresem Boga prawdziwej modlitwy do diabła, ani nie udało im się naśladować ich smutnego szaleństwa.
Naboth Dan, który czuł w nurtach swojej krwi niezatarte powołanie kapłańskie, odłożył literaturę na bok i umiejętnie zdeformował serca dzieci. Stworzył religię z modlitwami, przykazaniami i katechizmem; aby uczynić ją bardziej przystępną i przyjemną dla dziecięcej wyobraźni, uczynił z niej przeciwstawną figurę Prawa Bożego. Przeciwko każdemu przykazaniu, które narzucało nakaz miłości lub cnoty, głoszono rozkosz lub dawano radę nienawiści, drogę nieskończenie łatwiejszą do naśladowania.
Po stronie Boga była ofiara. Po stronie diabła była przyjemność i wszelka wyobrażalna wolność najgorszych instynktów”.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)