Ocena:

Książka Nikhila Goyala krytykuje amerykański system edukacji publicznej przez pryzmat ucznia szkoły średniej. Podczas gdy wielu recenzentów chwali świeżą perspektywę i dzielone spostrzeżenia, inni krytykują brak dogłębnej analizy i rygoru. Ogólnie rzecz biorąc, książka skłania do ważnych dyskusji na temat reformy edukacji, choć jej wykonanie otrzymuje mieszane recenzje.
Zalety:⬤ Oferuje unikalną studencką perspektywę na edukację i reformy.
⬤ Podkreśla ważne kwestie w systemie edukacji, które są często pomijane.
⬤ Angażujący, przystępny styl pisania.
⬤ Stanowi przekonujący argument za potrzebą zmian, opowiadając się za podejściem skoncentrowanym na uczniu.
⬤ Stymuluje dyskusję wśród nauczycieli, decydentów i opinii publicznej na temat przyszłości edukacji.
⬤ Krytykowany za brak analitycznego rygoru i spójności argumentów.
⬤ Niektórzy recenzenci uważają, że proponowane rozwiązania są zbyt uproszczone w stosunku do złożonych kwestii.
⬤ Przypisy i odniesienia nie spełniają odpowiednich standardów, co prowadzi do sceptycyzmu wobec twierdzeń.
⬤ Może nie dostarczać nowych spostrzeżeń dla tych, którzy są już zaznajomieni z dyskusjami na temat reformy edukacji.
(na podstawie 31 opinii czytelników)
One Size Does Not Fit All: A Student's Assessment of School
Kiedy Nikhil Goyal był w liceum, napisał książkę One Size Does Not Fit All. Oferuje ona przełomową receptę na przekształcenie amerykańskich szkół.
Opierając się na setkach wywiadów ze znanymi myślicielami, takimi jak Howard Gardner, Seth Godin, Dan Pink, Noam Chomsky, Diane Ravitch i Frank Bruni, wzywa do radykalnego przedefiniowania sposobu, w jaki kraj robi szkolnictwo. Od wdrożenia antydyscyplinarnego programu nauczania po ponowne wynalezienie zawodu nauczyciela, jego propozycje są aktualne i prowokujące.
Goyal przeprowadza nas przez założenia systemu, burząc twierdzenia rozproszone w rozmowie o edukacji. Goyal stawia pytania takie jak: Co by było, gdybyśmy dostosowali edukację do każdego dziecka?; Co by było, gdyby głosy uczniów były słyszane, a uczniowie byli postrzegani jako istoty ludzkie, a nie liczby w arkuszu kalkulacyjnym?; A co by było, gdyby szkoła stała się inkubatorem innowacji i pomostem między społecznością a światem?