Ocena:

Książka „How It Shone” autorstwa Katherine Barham to zbiór poezji znany z pięknego pisania i głębokich obserwacji świata przyrody. Recenzenci podkreślają emocjonalną głębię i uderzające użycie języka, dzięki czemu wiersze mają wpływ i zapadają w pamięć.
Zalety:⬤ Piękne pisanie
⬤ bogaty język
⬤ wymagające obrazy natury
⬤ potężne poczucie pamięci
⬤ uderzające obserwacje
⬤ liryczne i nawiedzające historie
⬤ dobrze wykonane wiersze.
W recenzjach nie odnotowano żadnych znaczących minusów.
(na podstawie 3 opinii czytelników)
How It Shone
Jakby cisza padającego na siebie śniegu/ zagłuszyła edykty lodu/ i rozbiórkę obok- jakby obietnica zajaśniała- te wiersze są pięknie osadzone na tym "jakby...". Ich świetlistej klarowności dorównuje delikatność uczuć, niedopowiedzenie, subtelność, uważne ucho tak delikatne, że słyszy tęsknoty / wirujący żwir i odejście lub skrzydło ptaka muskające powietrze. Tak wiele domowej prawdy w tym smukłym tomie, a jednocześnie taka lekkość dotyku, że możemy niemal zapomnieć, że "jak świeciło" jest nierozerwalnie związane z jego zniknięciem.
--Eleanor Wilner, autorka Before Our Eyes: New and Selected Poems, 1975-2017 i laureatka Frost Medal 2019 za wybitne całokształt twórczości poetyckiej.
"Mój ojciec był świadkiem rzeczy tego świata", pisze Katherine Barham, "ale nie ośmieliłby się nimi być". Później wspomina "gęsi szybujące z powrotem / przez staw do siebie" i mówi o jeleniach, które nie widzą jej obserwującej, "to dobrze / nie wiedzą, że wyobrażam sobie, że do nich dołączam". W wierszach, które są bliskim i nieustannym świadectwem specyfiki świata, który dzielimy, Katherine Barham uznaje nieświadomość natury wobec naszej obecności - powietrze "oszalałe cykadami", pszczoły, które "ssały, / głową w dół" przez sezon suszy, gęsi, jelenie - zarówno po to, by zaznaczyć nasze własne smutne zakłócenia tej równowagi - nasze izolacje, nasze niewytłumaczalne okrucieństwa, kłopoty, jakie przynosi świadomość - jak i po to, by przypomnieć nam, że dołączenie do harmonii daje nam szansę na powrót do nas samych. "I gallivant", pisze - nie, to ptak. "W najlepszym razie zostawiam za sobą rumieniec" - pisze - nie, to księżyc. "Przeczesuję skrzydłami jej twarz", pisze, i to jest ludzkie ja, ostrożnie i prowizorycznie w domu.
-Nathalie Anderson, autorka Quiver and Stain.
Wiersze w How It Shone czasami świętują, czasami oskarżają, a czasami kwestionują przeszłość i jej graczy, przywołując relacje rodzinne i romantyczne. Rośliny, owady, zwierzęta i cykle sezonowe oferują dywersję lub wytchnienie od ludzkich spotkań. Ci inni mieszkańcy planety, choć fascynujący ze względu na swoje tajemnicze domeny, otrzymują autonomię i odrębność od poetów takich jak Barham, którzy "wyobrażają sobie dołączenie do nich". Wiersze w How It Shone czasami świętują, czasami oskarżają, a czasami kwestionują przeszłość i jej graczy, przywołując rodzinne i romantyczne relacje. Rośliny, owady, zwierzęta i cykle sezonowe oferują dywersję lub wytchnienie od ludzkich spotkań. Ci inni mieszkańcy planety, choć fascynujący ze względu na swoje tajemnicze domeny, otrzymują autonomię i odrębność od poetów takich jak Barham, którzy "wyobrażają sobie dołączenie do nich".