Ocena:
Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 2 głosach.
How to Abandon Ship
W „How to Abandon Ship” Sasha West wykorzystuje poezję jako statek do przewożenia niewyobrażalnego, do rozbijania się o brzegi tego, co znaliśmy do tej pory. Oceniając przyspieszające nagłe zmiany klimatyczne pośród samokanibalizującego się kapitalizmu Zachodu, autorka tych wierszy zmaga się ze stanem świata i jego narastającymi katastrofami jako nowy rodzic.
Ta zaciekła miłość staje się jej hakiem, który pozwala jej zmierzyć się z natłokiem informacji i epokowym spojrzeniem na czas i przestrzeń, które musimy skalować, aby pozostawić naszym dzieciom planetę nadającą się do zamieszkania i sprawiedliwą. Aby zbliżyć się do perspektywy zbyt rozległej dla indywidualnego umysłu, West przechodzi przez persony, które wspólnie metabolizują wątki przeszłości i fundamentalne mity zachodniej cywilizacji, które skonstruowały tę nadchodzącą przyszłość. West przemawia jako współczesna matka i starożytny pełnomocnik, niesłuchana grecka wyrocznia Kasandra; daje głos paliwom kopalnym; i wyobraża sobie dorosłe dzieci, prawdziwe i mitologiczne, które przetrwały poza światem, który nasze pokolenie prewencyjnie opłakuje.
„Zabrałam / mój głos za próg, za / nadproże” - zwraca się Kasandra do czytelników i, szerzej, do sparaliżowanej i apatycznej opinii publicznej.
„Mówię do was teraz z / wnętrza dzikiego ognia, podczas gdy on spala włosy / z mojego ciała: Nie oczekuję, że mnie wysłuchasz”. „Robiąc jednak miejsce na klimatyczny smutek, wystawiając nasze twarze na nieustannie powiększającą się dziurę ziemskiej straty, West wyzwala nas do radości, zachęcając nas do przerobienia narracji, które napędzają naszą kulturę, naszą konsumpcję i nasze relacje ze światem nie-ludzkim.
Córka Cassandry płynie statkiem, gdy ten tonie, deklarując: „Kształtuję się / w coś nowego, czekając, / słuchając, jak ptaki śpiewają / zanim / piosenki się skończą”. „A wnuczka Cassandry przetrwa, by przypomnieć nam, że kiedy żagle się załamują, nie musimy tonąć, jeśli zdecydujemy się płynąć. „Kiedy jeszcze żyłeś i potrafiłeś płakać nad tym, co widziałeś jako zniszczone krajobrazy, byłam niecierpliwa.
Tylko turysta fetyszyzuje ziemię, na której wydarzyła się tragedia.... Robimy to, co należy zrobić. Działamy w małych krokach.
„Te odłamki składają się na ponadczasową historię ludzkości: kochamy się nawzajem, ponieważ nie możemy nic na to poradzić; zawodzimy i wielokrotnie zawodzimy; idziemy dalej.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)