Ocena:

Czytelnicy chwalą wspomnienia Roberta W. Stocka „Me and The Times” za żywy i zabawny wgląd w jego życie i karierę redaktora The New York Times. Książka jest ceniona za szczere anegdoty, przystępne opowiadanie historii i osobisty akcent, który dodaje dzięki historii rodziny Stocka. Pojawiają się jednak wskazówki dotyczące bardziej krytycznego spojrzenia na zmiany w dziennikarstwie na przestrzeni lat, choć nie umniejsza to znacząco ogólnego pozytywnego odbioru.
Zalety:Wciągająca opowieść, humorystyczna i zrozumiała, wnikliwe zakulisowe anegdoty o dziennikarstwie i The New York Times, dobrze napisana i łatwa w czytaniu, osobiste elementy, w tym historia rodziny, cenna perspektywa dla początkujących dziennikarzy.
Wady:Niektórzy czytelnicy mogą odczuwać nostalgię za zmianami w dziennikarstwie i branży prasowej, choć konkretna krytyka jest minimalna.
(na podstawie 11 opinii czytelników)
Me and The Times: My wild ride from elevator operator to New York Times editor, columnist, and change agent (1967-97)
Intymne, szczere spojrzenie na tworzenie niedzielnych działów The New York Times w czasach ich świetności przed internetem, kiedy to kształtowały polityczną i kulturalną dyskusję w kraju. Przez ponad 30 lat Robert Stock redagował siedem z tych sekcji, wprowadzając innowacje i sprawiając kłopoty - pozywając gazetę o 1 milion dolarów, ścierając się z legendarnymi redaktorami Abe'em Rosenthalem i Maxem Frankelem oraz publikując artykuły, które wysłały wydawcę Puncha Sulzbergera na ścianę.
Na jednym poziomie, jego wspomnienia śledzą niesamowitą karierę Stocka od jego pracy w windzie w Bonwit Teller, przez przypadkowe wejście do dziennikarstwa, jego wycieczki public relations w głąb przemysłu lotniczego i naftowego, aż po lata w Timesie, które obejmowały stworzenie pionierskiej kolumny o sprawach dotyczących osób starszych.
Na innym poziomie jest to książka zbudowana na historiach i anegdotach, komicznych i śmiertelnie poważnych. Rod Laver wyzwał Stocka na mecz tenisa. Zagrał duet klarnetowy z supergwiazdą Richardem Stoltzmanem. Przewodniczący plemienia Hopi i grecki archeolog przedstawili mu swoje zaginione światy. Dzielił żagiel z potentatem muzycznym Ahmetem Ertegunem, mafijny brunch z Jerrym Orbachem i żenujący moment z Jacqueline Kennedy.
Od wczesnych dni Stocka jako posłańca rowerowego w Bridgeport CT... do jego miejsca przy stole kapitańskim na SS France... do spóźnionego zasiewu dzikiego owsa w wieku 45 lat... do zatrzymania prasy w The New York Times... jego książka oferuje świeże spojrzenie na nie tak dawno minioną epokę i branżę, które pod wieloma względami bardzo różniły się od teraźniejszości.
Me and The Times powinno znaleźć uznanie wśród czytelników, którym podobała się książka Carla Bernsteina Chasing History: A Kid in the Newsroom" i "The Times: How the Newspaper of Record Survived Scandal, Scorn, and the Transformation of Journalism.