
Inventory
Piękny, mądry, miłosierny zbiór Stacie M. Kiner Inventory zaczyna się od słów Eavana Bolanda o "powierzchni rzeczy", o tym, jak "ledwo trzymają... to, co jest pod nimi", a następnie zręcznie, subtelnie i przenikliwie wydobywa te prawdziwe i metaforyczne powierzchnie, a my, jako czytelnicy, jesteśmy dzięki temu bogatsi. Autorka nie objaśnia, ale raczej zadaje często chwytające za serce, bystre pytania dotyczące największych tematów naszego życia: śmierci i zmarłych ("gdzie ich nie ma?"), miłości ("małe/twarde słowo"), straty, tęsknoty, pamięci, naturalnego i nieuniknionego świata oraz tego, jak w nim żyć.
Elisa Albo
Niewielu poetów potrafi zrobić to, co Stacie M. Kiner w swoim chapbooku Inventory. Ma ona rzadką umiejętność pisania oszczędnych, krystalicznych wierszy, które mają siłę przebicia. Co więcej, Kiner przecina nadmiar "tłuszczu" skalpelem. Jej wiersze krwawią, a jednocześnie śpiewają. Przyznaję, że nie czytałem tych wierszy, raczej się przez nie przewracałem. Tak się dzieje, gdy zakochasz się w jej słowach, w jej wykwintnym języku.
Lenny DellaRocca
W tych zręcznie wykonanych wierszach Stacie M. Kiner przeprowadza surową i szczerą inwentaryzację przedmiotów i chwil, które nabierają znaczenia. Jednak praca ta jest daleka od nudnej i obowiązkowej; z żywą ciekawością i niespokojnym pragnieniem życia, wiersze te niosą i celebrują wszystkie piękne i brutalne chwile, które razem tworzą życie.
Emma Bolden
"Kiedy twoje ciało / decyduje, że chce / własnych słów" to idealne podsumowanie wierszy Stacie M. Kiner. Są one jednocześnie trzewne i liryczne, zabierając cię w podróż do jej bardzo osobistego i ekspansywnego świata. Jej słowa tutaj zawsze wydają się być właściwymi słowami, słowami, których pragnie jej ciało.
Dr Barbra Nightingale