Ocena:
Książka „And They Call Me God” autorstwa T. Styles jest wysoko ceniona za wciągającą i szybką fabułę, pełną zwrotów akcji i głębi postaci. Czytelnicy doceniają emocjonalny wydźwięk narracji i skomplikowany rozwój postaci. Niektórzy recenzenci uznali jednak zakończenie za niesatysfakcjonujące, pozostawiając pewne aspekty nierozwiązane lub niekompletne.
Zalety:⬤ Wciągająca i szybka fabuła, która utrzymuje czytelników w napięciu.
⬤ Bogaty rozwój postaci i emocjonalna głębia.
⬤ Zaskakujące zwroty akcji i nieprzewidywalny rozwój fabuły.
⬤ Pochwały za styl pisania autora i umiejętność zanurzenia czytelników w historii.
⬤ Niektórzy czytelnicy uważali, że zakończenie było niesatysfakcjonujące i pozostawiło historię niekompletną.
⬤ Kilku wspomniało, że duża liczba postaci utrudniała śledzenie fabuły.
⬤ Niektórzy czytelnicy oczekiwali kontynuacji, która rozwiązałaby pewne wątki fabularne.
(na podstawie 148 opinii czytelników)
And They Call Me God (The Cartel Publications Presents)
Co spowodowało krwawą masakrę w murach małego kościoła w Baltimore? Cienki ślad okoliczności prowadzi do Devonte'a Harringtona, dilera narkotyków średniego szczebla z oddaną grupą młodych kobiet i blokowych żołnierzy, którzy otaczają go przez cały czas.
Jaka jest jego władza nad nimi? I co zainspirowało jego dziedzictwo dzikości? Devonte, syn samolubnej nastoletniej matki i wychowany głównie przez ciotkę Angelę, urodził się w cieniu Domu Weteranów Myers i przez lata ukrywał się przed światem jak brudny sekret. Czy początek jego nikczemnej supremacji może zacząć się tutaj? Opowiedziana oczami Samanthy Herrnstein, jednej z jego wielbicielek, poznajemy jej pogląd na to, jak brak miłości zrodził jego gniew.
Ale ponieważ jej talent do opowiadania historii trzyma cię w niewoli, bądź ostrożny, możesz coś przegapić. I obiecujemy, że tego nie zobaczysz.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)