
Fikcja. Pod redakcją Waltera Smarta.
Pozbawiony fabuły, absurdalny, bezsensowny, arbitralny, głupi, szalony, rubaszny, hałaśliwy, gwałtowny, rozpaczliwy, obsceniczny, naćpany, odrażający i przezabawny, HOPTIME J.F. Mamjjasonda i Fafnira Finkelmeyera jest zarówno obrazą samej idei powieści, jak i jej niesamowitym powiększeniem.
Według słów Finkelmeyera, była ona dla jej autorów „rodzajem pisma świętego” oraz „czymś fatalnym i koniecznym”; „był to sposób”, pisze w Przedmowie do tego wydania, „abyśmy mogli kochać się nawzajem w jedyny możliwy sposób, dobrowolnie i całkowicie wpleceni w głupie, brzydkie, mądre i piękne fantazje drugiej osoby, które słyszeliśmy, wspieraliśmy i wybaczaliśmy”. Ostatecznie, ta barwna opowieść o dwóch oburzonych duszach zagubionych razem w swego rodzaju nieskończonej poetyckiej i pełnej wyobraźni dziczy jest nie tylko wybuchowo zabawna, ale i poruszająca; czytelnik również zostaje uwolniony do intymności i głębokiej ciszy rozległej wewnętrznej przestrzeni i odkrywa, że w tej samotności nie jest sam.