Ocena:

Książka Reggiego Wattsa zebrała przytłaczająco pozytywne recenzje, podkreślające jego unikalny styl pisania, humor i osobisty charakter jego wspomnień. Czytelnicy doceniają jego dziwaczne i zabawne podejście, a także wgląd w życie i kreatywność Wattsa. Istnieje jednak kilka negatywnych krytycznych opinii, głównie od czytelników niezaznajomionych z Wattsem, którzy uznali książkę za mniej wciągającą.
Zalety:⬤ Przezabawny i zabawny
⬤ unikalny i dziwaczny styl pisania
⬤ głęboki wgląd w życie Reggiego
⬤ łączy humor z osobistą opowieścią
⬤ audiobook wzmacnia doświadczenie
⬤ inspirujące
⬤ przyjemne rozdziały przerywnikowe.
Niektórym czytelnikom trudno było się z nim utożsamić, jeśli nie znali Reggiego; kilka negatywnych recenzji sugeruje, że brakuje mu treści lub nie trafia do wszystkich odbiorców.
(na podstawie 12 opinii czytelników)
Great Falls, MT: Fast Times, Post-Punk Weirdos, and a Tale of Coming Home Again
Komik i muzyk Reggie Watts dzieli się swoją historią dorastania w Montanie jako dwurodzinny dziwak zmagający się z życiem, dziewczynami, narkotykami i własną tożsamością w sercu Ameryki - i świetnie się przy tym bawiąc.
Reggie Watts jest dziwny. Ale to było wiadome. Wie o tym każdy, kto widział jego wielowymiarowe, całkowicie improwizowane występy komediowe i muzyczne. Reggie Watts pochodzi również z miasta Great Falls w stanie MT.
Te dwa fakty nie są ze sobą niezwiązane.
Watts dorastał w Montanie w latach 80-tych, będąc w połowie Francuzem, w połowie Amerykaninem, w połowie białym, w połowie czarnoskórym, mówiąc wieloma różnymi językami i prześlizgując się między maniakami orkiestry a dżokejami futbolu, aż w końcu znalazł drużynę innych odmieńców z zamiłowaniem do kłopotów. Był to szeroko otwarty czas i miejsce, które zapraszało do wolności i eksploracji - a także kradzieży samochodów i nierzadkiego używania rekreacyjnego syropu na kaszel. I to pomogło mu stać się wyjątkowo dziwnym kreatywnym głosem, którym jest dzisiaj.
W Great Falls, MT, Watts opowiada nam swoją historię, uderzając w szok kulturowy, którego doświadczył po przeprowadzce z Europy do serca Ameryki, gdzie był nazywany rasistowskimi obelgami przez sąsiadów, ale nie był wystarczająco czarny dla dalszej rodziny swojego ojca. Tam walczył ze swoim autorytarnym ojcem, zbudował nową rodzinę antyestablishmentowych, post-punkowych dziwaków - i ostatecznie wiedział, że musi wyjechać. Ale po tym, jak kariera Wattsa eksplodowała w Seattle i Nowym Jorku, ostatecznie zdobywając dla niego nocne miejsce obok Jamesa Cordena w The Late Late Show, po śmierci rodziców poczuł się przyciągnięty z powrotem do rodzinnego miasta. To jego list miłosny do miasta, które go stworzyło. Ale podobnie jak sama miłość, jest niechlujny, skomplikowany, brudny i piękny - i tak dziwny i cudowny jak sam Watts.