Ocena:

Książka jest wciągającą i pełną humoru relacją z życia chłopaków z Mancunian zaangażowanych w drobną przestępczość w całej Europie, szczególnie w latach 70. i 80. ubiegłego wieku. Oferuje jasną i łatwą do odczytania narrację, bogatą w anegdoty i wgląd w kulturę tamtych czasów, w tym przypadkowe mecze piłki nożnej i wpływ narkotyków.
Zalety:⬤ Dobrze napisana i wciągająca z humorystycznym tonem
⬤ zapewnia głęboki wgląd w kulturę Mancunian
⬤ porywające prawdziwe historie, które sprawiają, że czytelnicy chcą wiedzieć, co będzie dalej
⬤ przydatne dla osób z pochodzeniem z Manchesteru
⬤ społecznie znaczące i odzwierciedlające konkretną epokę.
⬤ Potencjalnie alienująca dla czytelników niezaznajomionych z kulturą
⬤ tematyka może nie spodobać się tym, którzy mają awersję do historii kryminalnych lub antybohaterów
⬤ skupienie się na życiu poza „normalnością” może nie współgrać z doświadczeniami wszystkich.
(na podstawie 6 opinii czytelników)
Grafters -- Mancs Abroad - More Inside Stories from Europe's Most Prolific Sneak Thieves
Mark Blaney był kilka lat młodszy od swojego brata Colina (autora Grafters, pierwotnie wydanego przez Milo w 2004 roku, 9781903854280) i podążał jego śladami w całej Europie. Jego bystre spostrzeżenia i wyluzowana postawa stanowią wyraźny kontrast z wczesnymi forrami Colina w grze sneaktheivingowej.
To, co ich łączyło, to chęć poszukiwania świata poza osiedlami komunalnymi Manchesteru. W latach 80. postawa „wsiadaj na rower i szukaj pracy” była polityką rządu, więc bracia tak naprawdę wykonywali tylko rozkazy.
Mark dość łatwo popadł w przestępczość na niskim poziomie.
Szczerze przyznaje, że po prostu nie nadawał się do normalnej pracy, a opowieści o bogactwach dostępnych za granicą przy niewielkim lub zerowym ryzyku okazały się zbyt kuszące, by je odrzucić. Mark ostatecznie osiedlił się w Amsterdamie i założył rodzinę.
Dostosowanie się do życia jako tata okazało się trudne i później wrócił do Manchesteru. Stuart Campbell to inny rodzaj graftera. Inteligentny, pewny siebie trickster, gładka gadka, widoczna obecność z okiem na kobiety - wolał się wyróżniać niż wtapiać w tłum.
To kontrastujące podejście czyniło go idealnym do pracy wymagającej legalnego frontmana lub kogoś, kto nie wyglądałby nie na miejscu u jubilera lub w banku. Oto opowieść o chłopakach, którzy przez kilka dekad żyli na haju, okradając tubylców w całej Europie. Jak każda przejażdżka kolejką górską, chłopaki wiedzieli, że to nie może trwać wiecznie - to opowieść o tym, jak przetrwali, gdy tak wielu innym nie udało się z niej zejść.