Where Bells Begin
Poezja. Deklaracja zapewnia ukojenie i strukturę dla O, enigmatycznego, ale nieugiętego rozmówcy, który porusza się po szwach rzeczywistości i snu w książce Tessy Micaeli WHERE BELLS BEGIN. W krajobrazie, w którym mgła unosi się z chemikaliów bulgoczących na powierzchni, znaczenie wyłania się z warunków i punktu widzenia. Napięty w swoim napięciu przeciwko niemożności zbudowania świata z samych rekwizytów lub propozycji, zbiór ten wzbogaca sterylną rzeczywistość mistyczną tęsknotą. o ucieleśnia liryczny gest, jednocześnie dziki i epifaniczny, jednocześnie trzymając się dotyku i wspólnoty zmierzającej w kierunku my. Wiersze te zaprzeczają chronologii, ukończeniu czy pewności; czytelnik musi nieustannie na nowo kalibrować swoje rozumienie okoliczności, w jakich znajduje się o, nawet gdy o podkreśla swoją własną bezbronność, strach, niewidzialność i stawanie się. Przekonanie, by obserwować, rejestrować i dekonstruować abstrakcje nadmiernie upolitycznionego, przefiltrowanego świata, jest nie tylko ars-poetica o, ale także etycznym imperatywem dla czytelników pragnących ponownie uwrażliwić duszę.
Liryczny, ale ekonomiczny, konceptualny bez zmęczenia, WHERE BELLS BEGIN Tessy Micaeli przywołuje znajome intymności na nowo oddane przez o, prawie-protagonistę, który dryfuje po mieście, krajobrazach, fragmentach. Modernistyczne ślady tchną przez wiersze Micaeli: społeczne bestiarium Kafki, cierpliwość Lispector. Tego rodzaju porównania grożą jednak odsunięciem WHERE BELLS BEGIN od jego szczególnej i bezpośredniej bliskości z tym światem; między Josefem K a o istnieje luka l, m, n. W obliczu milczącej władzy o trwa, czeka, wierzy. Wiara o, podobnie jak nasza, w przybycie lub ukończenie, nie zdradza przyjemności czekania. A jaka jest waga tego liryku, jeśli nie nauka trwania w oczekiwaniu? Być może, a być może, nie powinniśmy wyobrażać sobie siebie tak wielkimi. Schlegel napisał kiedyś o tym, że Kant nie uwzględnił tego, co prawie w swoich kategoriach. WHERE BELLS BEGIN, chciałbym pokornie myśleć, świadczy o tym, że miasto jest prawie światem, lub jest prawie nami. WHERE BELLS BEGIN wzięło sobie wiele do serca; możemy jeszcze wziąć to sobie do serca. jos charles.
"Istnieją fakty, z którymi nie możemy się pogodzić" - pisze Tessa Micaela w swojej drugiej książce, WHERE BELLS BEGIN. Wiersze w tym zbiorze są długimi, rytmicznymi i czułymi splotami, które próbują bawić się tymi uczuciami, aby przeciwstawić się faktom, które wpływają na nasze ciała, życie i codzienność: kapitalizm, systemy władzy, czas, porażka. Micaela jest jednocześnie łagodna i nieustępliwa, ich pisanie hipnotyczne i zaciekłe, ponieważ jesteśmy zachęcani do zauważenia sposobów, w jakie jesteśmy połączeni, i wspólnego słuchania dzwonków. Cheena Marie Lo.
Centralna postać książki Tessy Micaeli WHERE BELLS BEGIN, o, ma "najtrudniejszy czas na trzymanie tego wszystkiego razem" i zmaga się, tak jak my wszyscy, z wyobrażeniem sobie "władzy, struktur i systemów", które mają tak duży wpływ na miasto i relacje, w których żyje. Wytrwałe i czułe wysiłki o pozwalają czytelnikom wielokrotnie "napotkać nasze własne wahania", a biorąc pod uwagę, że "my też możemy mieć ręce lub nogi", wykorzystać tę przestrzeń nakładania się, aby rezonować z doświadczeniami o związanymi z wibracjami i odrętwieniem, pragnieniem i jego brakiem, jednoczesnymi potrzebami bezruchu i szybkiego ruchu, okropną mechaniczną banalnością bezpośrednich wypłat i przerażeniem ich końca. Podobnie jak o, my również jesteśmy ludźmi, którzy pragną rzeczy, których mogą się trzymać, ale także uważają, że "kojące jest zaginięcie". Czasami, jak mówi nam o, musimy "bawić się oddychaniem", dopóki nie będziemy w stanie robić tego z własnej woli. Czy o może nam pomóc w tej podróży? Wierzę, że tak. Emily Abendroth.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)