Ocena:

Książka „Where Snowflakes Dance and Swear” autorstwa Stephena Manesa zapewnia dogłębną eksplorację wewnętrznego funkcjonowania Pacific Northwest Ballet w ciągu roku. Ujawnia złożoność produkcji baletowej, obejmując wszystko, od prób i występów po aspekty administracyjne. Podczas gdy wielu recenzentów chwaliło kompleksową szczegółowość i wciągającą narrację, inni uważali, że może ona skorzystać na ściślejszej edycji ze względu na jej długość i sporadyczne nudne momenty.
Zalety:⬤ Wyczerpujące informacje na temat działalności firmy baletowej i życia tancerzy.
⬤ Wciągająca narracja przedstawiająca różne aspekty baletu, od zakulisowych wysiłków po występy.
⬤ Oferuje unikalne spostrzeżenia i zwiększa uznanie dla złożoności prowadzenia firmy baletowej.
⬤ Przystępna dla osób nie będących entuzjastami baletu, zachowująca dowcip i urok.
⬤ Bardzo długa, a niektórzy recenzenci zwracają uwagę na nadmierną szczegółowość, która może przytłoczyć czytelników.
⬤ Brak silnej centralnej narracji lub tematu, przez co poszczególne części sprawiają wrażenie rozproszonych.
⬤ Przydałaby się lepsza edycja w celu usprawnienia treści.
⬤ Niektórzy czytelnicy stwierdzili, że sekcje poświęcone sprawom administracyjnym są mniej wciągające niż te skupiające się na kwestiach artystycznych.
(na podstawie 48 opinii czytelników)
Where Snowflakes Dance and Swear: Inside the Land of Ballet
Uznana na całym świecie nowa książka, która zabierze Cię za kulisy, aby ujawnić, jak naprawdę wygląda balet: W odrapanym studiu tancerz-weteran przekazuje magię osiemdziesięcioletniego baletu tancerce, która ledwo przekroczyła wiek alkoholowy. W przerobionej stodole niezłomna nauczycielka tworzy baleriny tak, jak robiła to przez ponad pół wieku. W klasztornej sali lustrzanej tancerze z tak bliskiego New Jersey i tak dalekiej Mongolii uczą się dzieł tak starych jak XIX wiek i tak nowych jak dzisiejszy poranek. Snowflakes "przybliża intymny widok jednego pełnego sezonu z życia jednego z najlepszych amerykańskich zespołów i szkół baletowych: Pacific Northwest Ballet z Seattle. Ale śledzi także Krainę Baletu w miejscach tak sławnych jak Nowy Jork i Monte Carlo oraz tak pozornie zwyczajnych jak Bellingham w stanie Waszyngton i małe miasteczko Pensylwania. Nigdy wcześniej żadna książka nie zabrała czytelników za kulisy tak szerokiego spojrzenia na świat baletu z szalenie zróżnicowanych perspektyw tancerzy, choreografów, inscenizatorów, nauczycieli, dyrygentów, muzyków, pianistów próbnych, reżyserów oświetlenia, kostiumologów, kierowników sceny, artystów scenicznych, marketingowców, fundraiserów, uczniów, a nawet monterów butów pointe - często w ich własnych, niezwykle szczerych słowach. Książka przedstawia postacie równie barwne, co utalentowane.
Wszechstronni tancerze z całego świata łączą siły z początkującymi choreografami i tymi tak znanymi jak Susan Stroman, Christopher Wheeldon i Twyla Tharp, aby tworzyć sztukę w wyznaczonym terminie. W centrum książki znajduje się Peter Boal, była gwiazda New York City Ballet, który już trzeci rok pełni funkcję dyrektora artystycznego PNB, zarządzając sprzecznymi środowiskami z wdziękiem, taktem, racjonalnością i dyplomacją. Czytelnicy zaglądają Boalowi przez ramię, gdy podejmuje on trudne decyzje dotyczące programowania, obsady, planowania i budżetowania, które ostatecznie prowadzą tego spokojnego, stonowanego lidera do stwierdzenia, że w jego pracy "trzeba być gotowym na nienawiść". "Snowflakes" pokazuje, jak balet jest tworzony, finansowany i sprzedawany. Eskortuje cię do strefy prób w studiu. Zabiera do sklepu z kostiumami, gdzie od podstaw tworzone są eleganckie tutusy i suknie. Prowadzi za kulisy, by zobaczyć, jak ożywają scenografie i oświetlenie, podczas gdy scenografowie uroczo chichoczą i obscenicznie rozmawiają przez słuchawki. Pozwala uczestniczyć w spotkaniach, podczas których budżety są obcinane, a marzenia finansowane - i likwidowane. Pokazuje wewnętrzne funkcjonowanie "Dziadka do orzechów", od uroczych przesłuchań dzieci po bezsensowne spotkania marketingowe, od worków ze śniegiem w muchach po tańczące płatki śniegu, które przeklinają słone płatki, które lądują na ich językach.
Podąża za burzliwym montażem wersji "Romea i Julii", która napotyka tak wiele presji, chorób, kontuzji i krwi, że tancerze zaczynają nazywać ją przeklętą. "Snowflakes" odkrywa zdumiewający sposób, w jaki balety, bez powszechnej formy pisemnej konserwacji, są przekazywane z pokolenia na pokolenie poprzez cudowne wspomnienia genialnych sportowców, którzy również są artystami. Odwiedza bydlęce przesłuchania i rygorystyczne zajęcia, opowiada historie tancerzy, których rodzice poświęcili się dla nich i tancerzy, których rodzice odmówili. Spotyka zdecydowaną kobietę, która stworzyła szkołę tańca ponad pięćdziesiąt lat temu w stodole w Carlisle w Pensylwanii i rozwinęła ją w jedną z najbardziej niezawodnych fabryk baletnic w Ameryce. Pokazuje atrakcyjność baletu dla dzieci z dzielnic o niskich dochodach i członków zarządu, którzy mieszkają w rezydencjach. Obalając utarte stereotypy na temat sztuki, książka ta odkrywa prawdziwy dramat w codziennym życiu zaciekle oddanych artystów w pantofelkach i butach pointe - oraz muzyków, scenografów, kostiumologów, darczyńców i administratorów, którzy ich wspierają. "Gdzie płatki śniegu tańczą i przeklinają: Inside the Land of Ballet" przybliża czytelnikom ekscytującą prawdę o tym, jak naprawdę wygląda balet.