Ocena:

Książka „Fobbits versus Monsters” to szybka wojskowa przygoda science-fiction, która śledzi losy grupy zwykłych żołnierzy wrzuconych w chaotyczną walkę z potwornymi stworzeniami w Iraku. Historia łączy w sobie humor, napięcie i rozwój postaci, przemawiając do fanów akcji i science fiction. Wiele osób docenia wciągające założenie i żywą narrację, ale niektórzy krytykują przewidywalność i głębię postaci.
Zalety:Szybka i ekscytująca lektura, angażujące postacie z humorem, kreatywne podejście do historii wojskowej, dobrze napisane sekwencje akcji i wciągające założenie, które utrzymuje zainteresowanie czytelników.
Wady:Może brakować rozwoju postaci, niektóre wątki są przewidywalne, a fabuła może cierpieć z powodu niespójności, pozostawiając czytelników rozczarowanych niektórymi elementami.
(na podstawie 11 opinii czytelników)
Z przedmowy: "Kiedy oparłem karabin maszynowy m249 o ramię, poczułem ciężar całej broni. Nigdy wcześniej nie miałem okazji wystrzelić z jednego z tych złych chłopców, ale na Boga, na wszystko jest pierwszy raz.
Przesunąłem przełącznik bezpieczeństwa, wyjmując broń z bezpiecznika. Zamknąłem oczy na krótką chwilę, wiedząc, że czas jest najważniejszy. Otworzyłem je ponownie, uspokoiłem oddech i delikatnie nacisnąłem spust.
Strzelałem małymi seriami w tłum tych rzeczy.
Ledwo wiedziałem, jak się tym posługiwać, ponieważ moja dotychczasowa kariera wojskowa opierała się na broni zasilanej magazynkiem. Modliłem się do kogokolwiek, kto mnie słuchał, aby pasek pozostał wolny i nie zaczepił się.
Kontynuowałem trzy- lub pięciostrzałową drogę do bazy wymiany. Dobra wiadomość: te rzeczy padały przy użyciu zwykłej amunicji. Zła wiadomość: nie wiem, czy starczy mi amunicji dla nich wszystkich.
" Wyobraź sobie, że budzisz się, gdy cały twój świat jest FUBAR... Irak, 2009 rok. Jason Chantry, specjalista wojskowy, był u kresu swoich sił z powodu samozadowolenia i nudnej misji.
Wszystko to zmieniło się dla niego w fatalną noc. Krew, ciała i zniszczenie jak okiem sięgnąć.
Chantry i jego koledzy z oddziału byli administratorami, a nie żołnierzami piechoty wyważającymi drzwi! Razem będą krzyczeć, strzelać i, czy wspomnieliśmy o krzyku? Dostaną się tam, gdzie uznają, że jest bezpiecznie, za pomocą wszelkich niezbędnych środków.