
Wyglądający jak białogłowa łasica, skulony nad kierownicą czerwonego Mercury'ego z 1950 roku, społecznie niekompetentny Fast Eddie niecierpliwie czeka. Uciekając z wypełnionych grozą korytarzy frustracji i rozpaczy, Breed unosi rękę na pożegnanie i wślizguje się do środka.
Niecierpliwi tego, co ma się wydarzyć, jego przyjaciele o jasnych twarzach wchodzą do środka. Drzwi się zamykają. Toczą się opony.
Błyszczące piasty wirują w magii gwiaździstej nocy. Aby spełnić marzenie, dziwnie dobrany zestaw młodych mężczyzn jest w drodze.