Ocena:

Książka Josepha Covino została dobrze przyjęta za wciągającą fabułę, szczegółowy rozwój postaci i żywe opisy San Francisco. Czytelnicy uważają, że fabuła jest ekscytująca, a nieoczekiwane zwroty akcji przekonujące, zwłaszcza w kontekście kryminału i suspensu. Pojawia się jednak krytyka dotycząca spamu promocyjnego związanego z reklamą książki.
Zalety:⬤ Szczegółowa i interesująca fabuła
⬤ dobrze nakreśleni i sympatyczni bohaterowie
⬤ żywe opisy San Francisco
⬤ trzymająca w napięciu fabuła z nieoczekiwanymi zwrotami akcji
⬤ dokładne badania widoczne w całej powieści.
Problemy ze spamem promocyjnym w mediach społecznościowych.
(na podstawie 4 opinii czytelników)
Francesco Ferrari Mines The Mission: A Homage To Vertigo
Francesco Ferrari Mines the Mission to trzecia i najbardziej epicka odsłona tej serii thrillerów kryminalnych, będąca pełną pietyzmu adaptacją arcydzieła Alfreda Hitchcocka VERTIGO (1958). Francesco Ferrari, nowy kultowy prywatny detektyw San Francisco (a nie przestarzały Sam Spade), były franciszkański seminarzysta, który został szamanem, jeździ sportowym Ferrari California T, pakuje magnum 357 i działa z mieszkania w historycznej Buena Vista Cafe na północnym nabrzeżu miasta.
Zajmuje się tylko sprawami dotyczącymi miasta, które kocha - jego imiennika, Saint Francis. Tym razem Ferrari został wynajęty przez prezesa i dyrektora generalnego internetowej firmy pornograficznej, zlokalizowanej w dużej mierze w łacińskiej dzielnicy Mission, aby obserwować i śledzić jego młodą i enigmatyczną katalońską żonę, która, jak twierdzi, ma obsesję na punkcie niegdyś sławnej, ale martwej hiszpańskiej tancerki znanej jako Senorita Carmelita. Feministyczna działaczka antypornograficzna spada na śmierć z dzwonnicy bazyliki Mission Dolores, a Ferrari szybko zostaje wplątany w jej śmierć.
Twórczo adaptując istotne elementy zarówno klasycznej powieści Vertigo, jak i filmu, ta złożona, erotyczna, romantyczna i całkowicie oryginalna historia detektywistyczno-miłosna nie jest ani naśladownictwem, ani przeróbką historii Vertigo. Nie popełnijcie błędu, to zdecydowanie nie jest Vertigo waszych rodziców - ani nawet waszych dziadków.
Właśnie wtedy, gdy myślisz, że ta historia przemierza znajome terytorium, drastycznie zbacza w świeże, nieznane, a nawet surrealistyczne królestwa, które zarówno zaskoczą, jak i zaskoczą. Gdy Ferrari zakochuje się - i to mocno - w zmysłowym i uwodzicielskim obiekcie swojej obserwacji, stając się obsesyjnym na punkcie rozwiązania tajemniczej tajemnicy, w którą go wabi, jest zmuszony podążać nawiedzonym szlakiem, który staje się równie emocjonalnie zniechęcający, co śmiertelny - prowadząc w zawrotnym tempie do szokującego, kulminacyjnego zakończenia, z którego twardy i wytrwały detektyw może nigdy w pełni się nie otrząsnąć. Takiego, którego się nie spodziewasz.
Którego nigdy nie zapomnisz. Posłuchaj ścieżki dźwiękowej skomponowanej przez Bernarda Herrmanna podczas czytania tej książki, a uwierzysz, że czytasz film Hitchcocka.