Ocena:
Książka stanowi wnikliwy i szczegółowy opis doświadczeń szkockich żołnierzy podczas II wojny światowej, koncentrując się w szczególności na kampanii Chinditów w Birmie. Jest doceniana za dokładne badania i włączenie relacji z pierwszej ręki od żołnierzy, oferując rzadki wgląd w ich trudy i poświęcenia. Niektórzy czytelnicy wyrazili jednak chęć położenia większego nacisku na pułk Cameronians.
Zalety:Dogłębna relacja historyczna, dobrze zbadana, zawiera relacje żołnierzy z pierwszej ręki, łatwa w czytaniu, oferuje wgląd w mniej znane aspekty II wojny światowej, doceniana przez czytelników z rodzinnymi powiązaniami z żołnierzami.
Wady:Nieco ograniczone informacje na temat pułku Cameronians, niewystarczające skupienie się na konkretnych pułkach wspomnianych w poszczególnych recenzjach.
(na podstawie 10 opinii czytelników)
Jocks in the Jungle: The Black Watch and Cameronians as Chindits
W 1943 roku dwa bataliony szkockich żołnierzy nie myślały o dobrej zabawie. Indie oznaczały dla nich nowy i niewyobrażalnie żmudny rodzaj szkolenia.
Niektórzy chłopcy z Black Watch brali udział w akcjach w Somalilandzie, na Krecie i w Tobruku. Niektórzy Cameronians walczyli z Japończykami podczas odwrotu z Birmy. Nawet dla nich takie szkolenie było próbą przez mękę. Wielu innych Jocksów było nowych, dopiero co wysłanych ze Szkocji, ale wszyscy byli zwykłymi ludźmi, ludźmi z miast i wsi, którzy wzięli królewskie szylingi w niebezpieczeństwie dla swojego kraju.
Była to pierwszorzędna brytyjska piechota, ale nie superwyselekcjonowane oddziały specjalne, jakie znamy dzisiaj. Niemniej jednak było to zadanie sił specjalnych, które mieli wykonać i tak właśnie zostali nazwani, Siłami Specjalnymi. Wyzwaniem w Madhya Pradesh było przekształcenie się w wojowników dżungli tak dobrych jak Japończycy. Mieli kilka krótkich miesięcy, by stać się Chinditami.
Dwie brygady, do których dołączyli, liczyły 7 677 oficerów i żołnierzy wyruszających do dżungli, z których 531 zginęło, zostało pojmanych lub zaginęło, a około 1600 zostało rannych. Pod koniec około 3800 było zbyt chorych, by walczyć. Tylko 1 754 można było sklasyfikować jako "skutecznych", gdy wyszli, a tak naprawdę połowa z nich nadawała się co najwyżej do szpitalnego łóżka. To był cud, że ktokolwiek w ogóle przeżył.
A były to tylko dwie z pięciu brygad, które weszły do akcji. Czy była to największa katastrofa medyczna II wojny światowej? Kto ją spowodował? Ta nowa książka zawiera odpowiedzi.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)