Ocena:

Książka jest uroczym i wzruszającym świątecznym romansem opowiadanym z perspektywy kota o imieniu Ambrose oraz ludzkich bohaterów, Zacha i Merilee. Otrzymała pozytywne opinie za elementy komediowe, przystępność i ciepłe tematy, ale zauważono, że różni się od adaptacji filmowej Hallmark, a niektórzy czytelnicy wolą film.
Zalety:Czytelnikom podobał się humor i ciepło tej historii, szczególnie doceniając perspektywę kota. Wielu uznało romans za rozgrzewający serce, a rozwój postaci za wciągający. Książka jest postrzegana jako idealna lektura na wakacje, dzięki czemu jest przyjemna dla miłośników kotów i fanów lekkich romansów.
Wady:Niektórzy czytelnicy uważali, że fabuła była przewidywalna i krytykowali nagłe zakończenie. Niektórzy zauważyli, że książka różniła się od filmu, z mniejszą interakcją postaci niż oczekiwano. Niektórzy uważali, że książka powinna być bardziej skoncentrowana na kotach, a niektórzy życzyli sobie dłuższej narracji.
(na podstawie 128 opinii czytelników)
The Nine Lives of Christmas
Bestsellerowa autorka Sheila Roberts przedstawia nam humorystyczną, wzruszającą powieść świąteczną o kocie swatce, który łączy parę w samą porę na święta.
Kiedy facet ma kłopoty, zaczyna zawierać umowy ze swoim Stwórcą... a kot Ambrose nie jest wyjątkiem. Zagrożony utratą dziewiątego i ostatniego życia, Ambrose zwraca się z desperacką prośbą do wszechświata. Zrobi wszystko - wszystko - jeśli tylko będzie mógł przetrwać i cieszyć się długim, ostatnim życiem. Jego modlitwa zostaje wysłuchana, gdy pojawia się nieznajomy i ratuje go - a teraz wygląda na to, że musi dotrzymać umowy.
Nieznajomy okazuje się być strażakiem o imieniu Zach, który potrzebuje poważnej romantycznej pomocy. Jeśli Ambrose zdoła połączyć Zacha z Merilee, miłą panią pracującą w Pet Palace, z pewnością zapewni mu to zdrowe dziewiąte życie. Niestety dla Ambrose'a, jego misja jest o wiele trudniejsza niż kiedykolwiek myślał. Merriliee jest zbyt nieśmiała, by wykonać pierwszy ruch w kierunku takiego kobieciarza jak Zach, a Zach uważa, że nie pasuje do takiej miłej dziewczyny jak Merrilee. Teraz potrzeba wszystkich kocich sztuczek Ambrose'a - a może nawet starego dobrego cudu bożonarodzeniowego - aby oboje zdali sobie sprawę, że to, czego szukają, jest tuż przed ich oczami.