Ocena:

Książka Tima Brookesa „The Driveway Diaries: a Dirt Road Almanac” to zbiór esejów o jego doświadczeniach z życia na wsi w Vermont. Brookes zastanawia się nad wyzwaniami i korzyściami płynącymi z porzucenia miejskiego życia na rzecz prostszej egzystencji, ostatecznie badając równowagę między porządkiem a chaosem w naturze. Jego pisanie podkreśla piękno i mądrość znalezione w polnych drogach, które symbolizują bardziej naturalny i mniej zmechanizowany sposób życia.
Zalety:⬤ Wciągający i elokwentny styl pisania.
⬤ Wnikliwe refleksje na temat życia na wsi i złożoności adaptacji do prostszego stylu życia.
⬤ Oferuje unikalne spojrzenie na polne drogi jako metaforę ludzkiej interakcji z naturą.
⬤ Humor i urok sprawiają, że narracje są zrozumiałe i przyjemne.
⬤ Zawiera cenne wskazówki dla osób rozważających przeprowadzkę na obszary wiejskie.
⬤ Niektórzy czytelnicy mogą uznać, że książka skupia się na wyzwaniach życia na wsi.
⬤ Filozoficzne rozważania mogą nie przypaść do gustu każdemu.
⬤ Treść może nie być praktyczna dla tych, którzy szukają prostych porad dotyczących życia na wsi.
(na podstawie 1 opinii czytelników)
The Driveway Diaries
Kiedy moja rodzina przeprowadziła się z Burlington w stanie Vermont na polną drogę w wiejskim Essex Center, nasze życie natychmiast zaczęło cierpieć z powodu serii wyzwań i małych katastrof, które szybko odróżniają nieświadomego mieszkańca miasta od prawdziwego Vermontera.
Ten zbiór opowiadań jest głównie o tych wyzwaniach, z których prawie wszystkie zawiodłem - i o najważniejszym, najgorszym wyzwaniu ze wszystkich: naszym podjeździe. Żwirowy podjazd, zwłaszcza stromy, jest pępowiną między domem a światem zewnętrznym, wskaźnikiem zmian, który może zostać zmyty lub zakwitnąć w ciągu jednej nocy, a także przyczyną większego potu i bólu pleców niż cała reszta posesji razem wzięta.
Pod wieloma względami książka ta celebruje chwałę wiejskiego krajobrazu, a pod wieloma jest nią przerażona. Gdyby Thoreau przeczytał tę książkę, nigdy nie popełniłby błędu przeprowadzki do Walden Pond - a przynajmniej upewniłby się, że nie będzie miał podjazdu.