Ocena:

Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 5 głosach.
The Logs of the Good Ship Triteia
Ten zbiór moich dzienników został pierwotnie opublikowany jako codzienne posty na mojej stronie trackera satelitarnego podczas mojej samotnej przeprawy przez ocean z Los Angeles do Honolulu na Hawajach. Przeprawa trwała trzydzieści dwa dni i obejmowała 2300 mil morskich, przy czym ostatnie 1000 mil pokonałem bez użycia steru.
W tamtym czasie nie miałem pojęcia, ile osób będzie regularnie uzyskiwać dostęp do aktualizacji i obserwować moje postępy. Przez pierwszą połowę mojego rejsu tylko garstka moich najbliższych przyjaciół i rodziny śledziła, jak powoli przemierzam największy ocean na naszej planecie i zbliżam się do wybrzeży Hawajów. Moje serce było bardzo zdruzgotane i byłem w stanie szoku i niedowierzania z powodu nagłego zakończenia mojego małżeństwa zaledwie dwa tygodnie przed wyjazdem.
Dla mnie jest coś niezwykle wyzwalającego w możliwości rejestrowania myśli i uczuć w czasie, gdy byłem tak kruchy psychicznie i emocjonalnie, bez zwykłego dialogu, który pojawia się w czasach mediów społecznościowych. Swobodnie i otwarcie dzielę się swoim życiem na YouTube i Instagramie i cieszę się interakcjami zarówno z nieznajomymi, jak i stałymi bywalcami w dobie korespondencji w czasie rzeczywistym. Ale format publikowania przez satelitę, gdzie mogłem wysyłać, ale nie odbierać i dzielić się swoimi przemyśleniami i sprawami statku, pozwolił na samotne doświadczenie, które odzwierciedlało moją rzeczywistość i czas spędzony samotnie na morzu.
Nie mam pojęcia, ile osób śledziło moją podróż w czasie rzeczywistym, ale sądząc po liczbie osób, które skontaktowały się ze mną po dotarciu na ląd, było to znacznie więcej, niż się spodziewałem. Odezwali się do mnie zarówno moi bliscy znajomi, jak i zupełnie obcy ludzie, a większość z nich opisała to samo doświadczenie: obsesyjnie sprawdzali i odświeżali tracker, dzień i noc, nie mogąc się doczekać moich porannych raportów, aktualizacji pozycji w południe, raportów ze złotej godziny i wieczornych wpisów z przemyśleniami. Mój stary przyjaciel Carlos wspomniał, że to było jak czytanie serialu pulpowego, który rozgrywał się w prawdziwym życiu, a inny bliski przyjaciel, Dane, powiedział, że uznał, że atrakcją było to, że zakończenie było całkowicie nieznane. Zwrócił uwagę na moment, w którym dryfowałem 1000 mil od Hawajów i nikt, nawet ja, nie wiedział, co się stanie. Wszyscy zdawali się być na bieżąco dzień po dniu, aby zobaczyć, jak to się skończy.
Po dotarciu na ląd i bezpiecznym zacumowaniu Triteii w porcie w Honolulu, kapitan David Stovall zasugerował, bym opublikował te dzienniki w formie książki. Od dawna mam zwyczaj prowadzenia dzienników i dokumentowania swojego życia, a moja pierwsza książka, American Idle, była zbiorem dzienników z czasów, gdy byłem taksówkarzem w Los Angeles. Moja kolejna książka, opublikowana w 2019 roku i moje pierwsze teksty o morzu, to zbiór dzienników okrętowych z mojej pierwszej samodzielnej przygody żeglarskiej i pierwszy krok na ścieżce, która znajduje mnie dzisiaj, siedząc na pokładzie dobrego statku Triteia w Ala Wai Harbor, Oahu.
Dołączyłem zdjęcia i obrazy do każdego wpisu, dając czytelnikowi wizualne odniesienie do życia na morzu, którego nie było, gdy były one publikowane w czasie rzeczywistym na stronie trackera satelitarnego.
Dziękuję za dołączenie do mnie w tej szalonej podróży.
James Frederick
Kapitan Dobrego Statku.
S/V TRITEIA.