Ocena:

Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 2 głosach.
Tree of Life and Other Poems
Zawarte są różne momenty kodakowe w kolorach lokalnej flory i uprzedzeń, tj. głównie w odcieniach jesieni i beżu.
Jak przypomina Isabel Wilkerson, a ten autor zawsze podejrzewał, jako nie-Anglosas i nie-protestant, jego biel jest tylko "honorowa", a nie tego rodzaju, który uczynił Amerykę "wielką". Jego ojciec był jednak w młodości zauroczony kalwinizmem Covenanter z Geneva College, który od tego czasu zmieszał się z własną miłością autora do Mszy trydenckiej, sprzed Vaticanum II. Jest też bissel jidysz.
Życie autora rzeczywiście było jak w garnku z mieszanką tzimmis.
Kilka z tych wierszy zostało zaśpiewanych przez kompozytorów z Pittsburgha, ale czytając tę książkę, nie będziesz nucić melodii. O AUTORZE: Jonathan Solomon urodził się jako optymista pierwszej klasy powojennego wyżu demograficznego.
Jego formalna edukacja rozpoczęła się w Saints Phillips and James, po czym wstąpił do szkoły podstawowej w swojej okolicy. Większość życia spędził w New Castle, PA, mieszkając w odległości kilku przecznic od miejsca urodzenia, niedaleko linii Ohio. Tam też urodzili się jego rodzice i razem chłonęli ten sam szkocko-irlandzki kalwinizm destylowany przez miejskie szkoły publiczne, sprzed czasów Madeline Murray O'Hare.
On i Nanette Kaplan Solomon, pianistka koncertowa, są małżeństwem od 1978 roku. 27 października 2018 r. właśnie przeprowadzili się do Pittsburgha, gdzie mieszkają w sypialni zmarłego Michaela Beneduma, niecałą milę w dół Woodland Road od Synagogi Drzewa Życia.
Ich syn, Ben, pracuje w barze w Greenwich Village i mieszka na Upper West Side. Ich córka, Rachel, fotografka, zmarła jako mieszkanka Parma Heights w Ohio.
Niektóre z tych wierszy są inspirowane jej zdjęciami zawartymi w książce. Wiersze są w większości prawdziwe. Przedstawiają zmagania poszukiwacza z Bogiem podczas pielgrzymek jako rzymski i hebrajski nawigujący w protestanckiej Ameryce Środkowej.
Ty też możesz przyjść.