
Dreamland (czyli musicalowa wariacja na temat szekspirowskiego „Midsummer” rozgrywająca się w czasie odtajnienia Strefy 51) jest dokładnie tym, na co wskazuje tytuł, a może jednak jest? Kto pomyślał, że dobrym pomysłem byłoby dać grupie honorowych studentów wolną rękę w ściśle tajnej bazie wojskowej na dwa dni przed jej otwarciem dla publiczności? Czy pojawią się kosmici? Może.
Chór? Zdecydowanie. Przezabawny, pełen humoru musical ze ścieżką dźwiękową, która łączy współczesny pop z teatru muzycznego z łagodnymi dźwiękami lat 50-tych.
Pomysł Chrisa Millera i Nathana Tysena, autorów piosenek do Tuck Everlasting na Broadwayu.