Ocena:
Obecnie brak opinii czytelników. Ocena opiera się na 2 głosach.
"Obudź się, Sir Rycerzu!
Obudź się! "
Otworzyłem oczy i poderwałem się na nogi, dobywając miecza.
Był tam kupiec, białka jego przerażonych oczu błyszczały w świetle ognia. Wściekał się. "Jest tam! "zawołał. "Tam jest! ".
"Co tam jest? "zapytałem, kładąc mu rękę na ramieniu, by go uspokoić.
Kupiec chwycił moje ramię obiema rękami i zbliżył swoją twarz do mojej. Czoło miał zroszone potem, oczy szeroko otwarte, a głos niewiele więcej niż szept.
"Smok, oczywiście - wykrztusił.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)