
To Victory!
Wciąż stałem w oceanie pośród blasku księżyca. W oddali niewyraźnie widziałem warstwy długich białych fal pędzących w moją stronę.
Białe fale wyglądały jak pochód żołnierzy kawalerii ubranych w białe mundury, maszerujących w kierunku wroga. W myślach podbiegłem do kawalerzystów i dołączyłem do nich w tylnym rzędzie jako żółtodziób. Generał dowodzący kawalerią na pierwszej linii wydał rozkaz.
„Noc prawie się skończyła, dzień już prawie nadszedł.
Odłóżmy więc na bok uczynki ciemności i załóżmy zbroję światła”. Roman 13:12) Generał, na białym koniu, poprowadził żołnierzy kawalerii, przebijając się strzałami, w kierunku linii wroga, krzycząc energicznie.
„Do zwycięstwa” Podążając za generałem, krzyczę głośno wraz z innymi żołnierzami. „Do zwycięstwa” I żywiołowo wyrecytowałem wersety biblijne, które przyszły mi do głowy. „Ujrzałem Niebo stojące otworem, a tam przede mną biały koń, którego jeździec nazywa się Wierny i Prawdziwy.
Sprawiedliwie sądzi i prowadzi wojnę”. Nowi żołnierze nadal dołączali, a generał na białym koniu stał nieruchomo, wołając. „Do zwycięstwa” »Do zwycięstwa«.