Ocena:

Książka podkreśla wartość szkicowania w projektowaniu nad metodami cyfrowymi, badając związek między rysowaniem a percepcją poprzez różne narracje. Książka cierpi jednak na problemy produkcyjne i brakuje w niej ilustracji, co niektórzy czytelnicy uznali za rozczarowujące.
Zalety:Książka podkreśla znaczenie szkicowania i rysowania jako narzędzi do postrzegania i rozumienia świata, przemawiając do tych, którzy wolą tradycyjne metody od cyfrowych. Oferuje ona bogatą w narrację eksplorację tematu, a niektórzy czytelnicy uważają ją za cenne odniesienie do analizy.
Wady:Książka posiada istotne wady produkcyjne, w tym odwróconą do góry nogami okładkę i nierówne marginesy, co skutkuje brakiem tekstu. Ponadto w książce brakuje rysunków i ilustracji, co zdaniem wielu osób umniejsza jej ogólną wartość. Styl narracji może nie spodobać się każdemu, ponieważ niektórzy czytelnicy uznali go za eliptyczny i styczny.
(na podstawie 6 opinii czytelników)
Why Architects Still Draw: Two Lectures on Architectural Drawing
Architekt broni rysowania jako sposobu myślenia, nawet w erze mediów elektronicznych.
Dlaczego architekt miałby sięgać po ołówek, skoro oprogramowanie do rysowania i AutoCAD są na wyciągnięcie ręki? Używać linijki, gdy skanery 3D i urządzenia GPS są pod ręką? W Why Architects Still Draw Paolo Belardi oferuje elegancką i żarliwą obronę odręcznego rysowania jako sposobu myślenia. Belardi nie jest luddystą.
Nie namawia architektów do porzucenia urządzeń cyfrowych na rzecz akwareli i taśmy mierniczej. Opowiada się raczej za rysunkiem jako interfejsem między pomysłem a samym dziełem.
Jak twierdzi Belardi, rysunek zawiera w sobie cały ostateczny projekt. Jest to paradoks żołędzia: projekt wyłania się z rysunku - nawet ze szkicu, szorstkiego i niedokończonego - tak jak dąb wyłania się z żołędzia. Przytaczając przykłady nie tylko z architektury, ale także z literatury, chemii, muzyki, archeologii i sztuki, Belardi pokazuje, że rysunek nie jest biernym zapisem, ale momentem inwencji pełnym kreatywnych możliwości.
Przechodząc od szkicu do ankiety, Belardi bada znaczenie pomiaru w erze cyfrowej. Badanie miejsca powinno wykraczać poza szerokość, wysokość i głębokość.
Musi obejmować jeszcze dwa wymiary: historię i kulturę. Belardi pokazuje sterylność technik, które cenią dokładność metryczną ponad kulturową adekwatność, opowiadając się za "świadomym rysunkiem", który bierze pod uwagę więcej niż metry czy stopy, kamień czy stal. Nawet w dobie mediów elektronicznych, pisze Belardi, rysunek może zachować swoją rolę jako kamień węgielny architektury.