Ocena:
Książka dogłębnie bada portorykańską tożsamość w kontekście amerykańskiej asymilacji i dziedzictwa kolonialnego. Prowokuje do myślenia i angażuje emocjonalnie, zachęcając czytelników do refleksji nad własnymi korzeniami i tożsamością. Styl narracji łączy w sobie dowcip i wrażliwość, zapewniając wgląd w złożone tematy, zachowując jednocześnie osobisty charakter.
Zalety:Książka charakteryzuje się unikalnym stylem narracji, szczególnie jako esej pleciony, który oferuje głębię i wgląd w różne tematy, takie jak rasa, imigracja i relacje rodzinne. Pisanie jest mistrzowskie, wciągające i wywołuje przemyślane refleksje bez dostarczania gotowych wniosków.
Wady:Niektórzy czytelnicy mogą uznać eksplorację tematów takich jak tożsamość i dziedzictwo kolonialne za trudne lub bolesne emocjonalnie. Brak jasnego rozwiązania może nie spodobać się tym, którzy szukają jednoznacznych wniosków w swojej lekturze.
(na podstawie 2 opinii czytelników)
Dispatches from Puerto Nowhere: An American Story of Assimilation and Erasure
"Arcydzieło jasne, uczciwe i żywe wobec świata i jego sprzeczności. Dispatches from Puerto Nowhere trafi tam, gdzie mieszkasz." --Justin Torres, autor We the Animals.
To, że urodziłem się Portorykańczykiem, było dziełem przypadku, ale to, że nie mam żadnego związku z tym, co to oznacza, nie jest przypadkiem. Moi dziadkowie podejmowali świadome decyzje, podobnie jak mój ojciec, który był częścią pierwszego pokolenia urodzonego w Stanach Zjednoczonych. I nic z tego nie przeszkadzało mi aż do niedawna, co prawdopodobnie jest powodem, dla którego nie potrafię tego do końca uchwycić. Wciąż zmagam się z tym, co straciłem i jak mogę tęsknić za czymś, czego nigdy nie miałem."
Dziadek Roberta Lopeza, Sixto, urodził się w Mayaguez w Puerto Rico w 1904 roku i wyemigrował do Stanów Zjednoczonych w latach dwudziestych XX wieku, gdzie mieszkał w rasowo proporcjonalnym kompleksie apartamentów we wschodnim Nowym Jorku na Brooklynie aż do swojej śmierci w 1987 roku. Wysiłki rodziny zmierzające do asymilacji w nowej ojczyźnie doprowadziły do niemal całkowitego wymazania ich dziedzictwa, kultury i języka w ciągu dwóch pokoleń.
Niewiele wiadomo o Sixto - mógł być marynarzem, malarzem lub bokserem, ale najprawdopodobniej był marynarzem - ani o tym, dlaczego pierwotnie zdecydował się opuścić Puerto Rico, poza tym, że był skrupulatnie powolnym zjadaczem, który grał na keyboardzie i gitarze oraz lubił oglądać baseball. Dzięki rodzinnym wspomnieniom, ciągłym przekomarzaniom się przez siatki w zróżnicowanej społeczności tenisowej Brooklynu, a także wyimaginowanej fabularnej historii zaczerpniętej z zapamiętanych cech Sixto, w Dispatches From Puerto Nowhere: An American Story of Assimilation and Erasure , Robert Lopez maluje pełen współczucia portret rodziny, która próbuje połączyć przeszłość z teraźniejszością i odzyskać dziedzictwo zagrożone asymilacją i wymazaniem.
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)