
Design for Micro-Utopias: Making the Unthinkable Possible
Wszyscy są już boleśnie świadomi naszej trudnej sytuacji - ekologicznego wymierania, kurczących się zasobów paliw kopalnych i chaosu gospodarczego. Rozwiązania są mniej oczywiste, pomimo wielu możliwości, które nas otaczają.
Nigdy wcześniej nie mieliśmy większego dostępu do zasobów, wiedzy i technologii, ale nie to jest problemem. Najbardziej brakuje nam kreatywnego myślenia, napędzanego zbiorowym optymizmem. W pragmatycznym świecie rządzonym przez karierowiczów trudno się temu dziwić.
Jako wyborcy i konsumenci jesteśmy szkoleni, jak wybierać i narzekać, ale nie jak wyobrażać sobie to, czego naprawdę chcemy.
Jak możemy zaprojektować lepszy świat, jeśli nie ożywimy sztuki marzeń? Bez marzeń jesteśmy zgubieni. Być może obowiązkiem wszystkich obywateli powinno być wyobrażanie sobie alternatywnych przyszłości; w efekcie myślenie bardziej jak projektanci.
W końcu projektanci zawsze byli marzycielami i często znajdowali sposoby na realizację swoich marzeń. Design for Micro-Utopias nie opowiada się za jedną, monolityczną utopią. Raczej zaprasza czytelników do przyjęcia bardziej spluralizowanej i rtęciowej wersji słynnej powieści Thomasa More'a z 1516 roku o tym samym tytule.
Zachęca zatem do mnożenia wielu "mikroutopii" zamiast jednej "utopii". Wymaga to mniej negatywnego, krytycznego i racjonalnego podejścia. Odnosząc się do szerokiego zakresu myśli filozoficznej od Arystotelesa do współczesności, zachodnich i wschodnich ideałów duchowych oraz teorii naukowych, biologicznych i systemowych, John Wood oferuje środki zaradcze na nasze nadmiernie indywidualistyczne, mechanistyczne i oderwane myślenie oraz pyta, czy podejście metadesign może przynieść nowy sposób zarządzania.
To odważny pomysł. Ostatecznie przypomina nam, że jeśli wierzymy, że nigdy nie będziemy w stanie zaprojektować cudów, zwiększamy prawdopodobieństwo, że tak się stanie.
Pierwszym krokiem jest przekształcenie "niemożliwego" w "możliwe do pomyślenia".