Ocena:

Democracy of Dollars autorstwa Dicka Jacobsa to dobrze zbadana książka badająca wpływ pieniędzy na amerykańską demokrację i erozję władzy wyborców. Autor przedstawia jasną narrację, która łączy historię konstytucji ze współczesnymi wyzwaniami politycznymi, podkreślając potrzebę aktywnego uczestnictwa w celu przywrócenia wartości demokratycznych. Jacobs zapewnia przemyślaną analizę niepowodzeń gałęzi rządowych i ich implikacji dla demokracji, przeplatając kontekst historyczny z praktycznymi rozwiązaniami.
Zalety:⬤ Napisana w sposób przejrzysty, dzięki czemu jest przystępna dla czytelników niebędących prawnikami.
⬤ Dostarcza cennych spostrzeżeń na temat relacji między pieniędzmi a polityką w Ameryce.
⬤ Oferuje kontekst historyczny, który zwiększa zrozumienie bieżących kwestii politycznych.
⬤ Przedstawia rozwiązania mające na celu przywrócenie demokracji i zachęcenie do aktywności obywatelskiej.
⬤ Wywołuje ważne dyskusje na temat rządu, demokracji i uczestnictwa w życiu politycznym.
⬤ Niektórzy czytelnicy uważają, że jest to intensywna lub trudna lektura ze względu na złożoną tematykę.
⬤ Książka może być ciężka i czasochłonna, wymagając uważnej kontemplacji zawartych w niej pomysłów.
⬤ Niektórzy czytelnicy mogą odnieść wrażenie, że jest ona zbyt krytyczna wobec obecnego systemu politycznego, nie oferując przy tym wystarczającego optymizmu.
(na podstawie 6 opinii czytelników)
Democracy of Dollars: Where Natural and Constitutional Rights Go To the Highest Bidder
America's Democracy of Dollars dotyczy "prawnego" problemu, z jakim mamy dziś do czynienia w Ameryce. Nie jest to jednak książka prawnicza napisana dla prawników. Nie jest to też książka polityczna, opowiadająca się po stronie konserwatystów lub postępowców. Jest to książka napisana dla nas, Amerykanów, aby pomóc nam zrozumieć problem, który dotyczy każdego z nas, aby każdy z nas mógł coś z tym zrobić.
Jest to również książka o kontekście, a nie o teorii. Jaki jest kontekst naszych czasów?
Jako społeczeństwo przekształciliśmy się z demokracji ludzi w demokrację dolarów. Dwie instytucje polityczne naszego rządu federalnego, władza ustawodawcza i wykonawcza, zaprojektowane w celu ochrony i służenia wszystkim Amerykanom, stały się sługami specjalnych interesów, które w dzisiejszej drogiej polityce kupiły sobie drogę na szczyt.
Nasz rząd krajowy posiada jednak trzecią instytucję o równorzędnym znaczeniu, a mianowicie sądownictwo federalne, na czele którego stoi Sąd Najwyższy. Zgodnie z zamysłem twórców naszej konstytucji, sądownictwo ma być niezależne i niepolityczne - a co najważniejsze, sądownictwo ma stanowić kontrolę i równowagę dla pozostałych dwóch gałęzi. Jednak w dzisiejszej Demokracji Dolarów misja ta zawodzi. Nasz Sąd Najwyższy musi przyjąć inną rolę, rolę, którą pełnił w przeszłości, kiedy czasy były równie trudne i niepewne jak dzisiejsze.
Co to wszystko ma wspólnego ze mną i z tobą? Nie głosujemy na sędziów federalnych, są oni mianowani przez prezydenta i zatwierdzani przez Senat. Jednak wpływ opinii publicznej z czasem ma dynamiczny wpływ na Sąd. Z biegiem czasu, w odpowiedzi na publiczne krzyki, niezaspokojone ludzkie potrzeby i zmieniające się okoliczności, Sąd, wśród swoich osiągnięć, zmodernizował definicję okrutnej i nietypowej kary, a być może w swojej najbardziej lśniącej godzinie zdecydował, że "oddzielne, ale równe" placówki edukacyjne nie zapewniają czarnym dzieciom równej edukacji.
W tej książce ilustrujemy trudną sytuację Demokracji Dolarów na trzech przykładach: Po pierwsze, koncentrujemy się na szacunku Sądu Najwyższego dla dwóch politycznych gałęzi rządu, w szczególności dla władzy wykonawczej, czego skutkiem jest odmawianie zbyt wielu ludziom ich praw. Następnie skupiamy się na trudnej sytuacji wyborców, których skuteczność jest osłabiana przez gerrymandering partyjny. Wreszcie, skupiamy się na skutkach niekontrolowanej delegacji władzy ustawodawczej do władzy wykonawczej, co doprowadziło do nieskrępowanego wzrostu naszej „czwartej gałęzi” rządu, państwa administracyjnego, tworząc „erę administracji prezydenckiej”, napędzanej przez lobby i specjalne interesy, a nie wolę ludu. Przykłady te doprowadziły do ważnego wniosku: każdy z nas musi być zaangażowanym obywatelem.
Amerykańska demokracja dolarowa jest wezwaniem do działania dla każdego z nas. Możemy i musimy wpłynąć na powrót Ameryki do demokracji ludzi. Wysiłek ten wymaga od każdego z nas zaangażowania i pomocy.