Ocena:

Książka przedstawia skomplikowany portret Davida Astora, szczegółowo opisując jego skomplikowane dzieciństwo i jego znaczącą rolę w branży prasowej, zwłaszcza jako wydawcy London Observer i założyciela Amnesty International. Narracja przeplata osobiste zmagania z szerszym kontekstem historycznym, w szczególności z wyzwaniami związanymi z utrzymaniem wysokiej jakości dziennikarstwa po II wojnie światowej i wpływem rodziny Astorów, zwłaszcza Nancy Astor.
Zalety:Książka jest dobrze napisana, szczegółowa i wciągająca, zapewniając fascynujący wgląd w skomplikowaną postać i jej znaczący wkład w dziennikarstwo i prawa człowieka. Historyczny kontekst i osobista głębia życia Davida Astora są dla czytelników urzekające i pouczające.
Wady:Niektórzy mogą postrzegać obszerne szczegóły jako przytłaczające, a są też wzmianki o zmaganiach Davida Astora z jego uprzywilejowanym pochodzeniem i oczekiwaniami, co może negatywnie wpłynąć na niektórych czytelników. Niektórzy mogą uznać, że historyczny punkt ciężkości jest mniej wciągający, jeśli nie interesują ich polityczne zawiłości tamtych czasów.
(na podstawie 6 opinii czytelników)
Niewielu redaktorów gazet jest pamiętanych po zakończeniu swojego życia, ale David Astor z Observera jest wielkim wyjątkiem od reguły. Przekształcił on stateczną, popierającą konserwatystów niedzielną gazetę w niezbędną lekturę, podziwianą i zazdroszczoną za jakość jej autorów i za ich przenikliwe, ale uczciwe poglądy.
Astor dorastał w Cliveden, wiejskim domu nad Tamizą, który jego dziadek kupił, gdy odwrócił się od Nowego Jorku, źródła rodzinnej fortuny. Jego liberalnie nastawiony ojciec był stałym wsparciem, ale jego relacje z matką, Nancy, zawsze były trudne. W Oksfordzie doznał pierwszego z ataków depresji, które miały zniszczyć jego życie; zagubiona dusza przez większość lat trzydziestych zaangażowała się w próby nawiązania kontaktu rządu brytyjskiego z niemiecką opozycją w miesiącach poprzedzających wojnę.
George Orwell namawiał Astora do wspierania dekolonizacji Afryki, a Nelson Mandela zawsze przyznawał, jak wiele zawdzięcza wieloletniemu wsparciu Observera. Hojny dobroczyńca na szczytne cele, pomógł założyć Amnesty International i Index on Censorship. Dobry człowiek i świetny redaktor, zasługuje na lepszą pamięć.