Ocena:

Recenzje „Czasu Salomona” podkreślają mieszankę wciągającej fabuły i znaczących niedociągnięć. Czytelnicy docenili humor i barwne opisy życia na Wyspach Salomona, ciesząc się z kulturowych spostrzeżeń i przygód autora. Wielu z nich uznało jednak, że struktura narracji jest niedostateczna, a rozdziały są chaotyczne, niektóre opisy wymyślone, a wydarzenia nie są domknięte. Krytyka dotyczyła również postrzeganej stronniczości w przedstawianiu postaci i zrozumienia amerykańskiej kultury przez autora.
Zalety:Humorystyczne pisarstwo, wciągająca fabuła, która rezonuje z czytelnikami, żywe opisy życia na Wyspach Salomona, spostrzeżenia kulturowe i przyjemny styl narracji.
Wady:Chaotyczna struktura z luźno powiązanymi rozdziałami, brak zamknięcia w projektach autora, niektóre wymyślone opisy i postrzegana stronniczość lub nieścisłości w przedstawianiu postaci i reprezentacji kulturowych.
(na podstawie 19 opinii czytelników)
Solomon Time: An Unlikely Quest in the South Pacific
Któż z nas nie fantazjował o demontażu swojego skomplikowanego, okablowanego życia na rzecz prostszej egzystencji? Ale kto z nas ma chęć i możliwość, by to zrobić? Odpowiedź jest oczywiście bardzo nieliczna.
Will Randall, młody angielski nauczyciel, miał taką szansę - i z niej skorzystał. Wykorzenił swoje konwencjonalne życie w Pierwszym Świecie i pozwolił się zawieźć w jeden z najdalszych i najpiękniejszych zakątków Ziemi, na Wyspy Salomona na Południowym Pacyfiku. W zabawnej tradycji "W spalonym słońcem kraju" Billa Brysona, jest to historia Czasu Salomona.
Od samego początku jest to nieprawdopodobna podróż. Podczas przypadkowego spotkania na boisku do rugby, Randall spotyka stetryczałego starca znanego jako "Komandor", który po trzydziestu latach prowadzenia plantacji kakao na Południowym Pacyfiku, przeszedł na emeryturę do Anglii. Sześć miesięcy później komandor umiera, a jego testament zostaje odczytany: chce, aby ktoś udał się na jego ukochaną, dawno niewidzianą wyspę - gdzie jego plantacja popadła w ruinę - i opracował sposób, w jaki tubylcy mogliby się utrzymać. Jeśli się powiedzie, mogą uniknąć ubóstwa, zbudować nową szkołę, a nawet odeprzeć chciwych deweloperów krążących nad ich spokojnymi wodami.
To misja noblesse oblige, ale być może także głupie zadanie. Randall zgadza się pojechać.
Rozciągające się na Zwrotniku Koziorożca Wyspy Salomona to nie tyle archipelag na Pacyfiku, o którym czas zapomniał, co archipelag, który zapomina o czasie. Nowym domem Randalla jest Mendali, wioska rybacka tak odległa, że można do niej dotrzeć tylko zmotoryzowanym kajakiem. Ale mieszkańcy wioski, niektórzy z policzkami wyrytymi wschodzącym słońcem, są gościnni, ponieważ życzliwie wspominają komandora i nadal praktykują pogański anglikanizm w kościele, który zbudował dla nich w 1956 roku. Śpią w domach z liści i żyją z wszelkiego rodzaju ryb, krabów błotnych, batatów, orzechów ngali, a nawet plastra miodu termitów.
Randall postanawia, że mieszkańcy wioski mogliby hodować kurczaki, a oni przyjmują ten pomysł z entuzjazmem. Jednak znalezienie żywych kurzych jaj w ich wodnym świecie okazuje się niezwykle trudne, a Randall musi gonić za jajami przez morza pełne rekinów i dżungle, w których mieszkają dziwne postacie, w tym jednooki karzeł i wytatuowana dama.
Nie można wyobrazić sobie lepszego człowieka niż Will Randall, który pomógłby mieszkańcom Mendali zmierzyć się z XXI wiekiem na ich własnych warunkach. Ale czy mu się to uda?
Solomon Time to poruszająca i dowcipna opowieść o przypadkowej przygodzie jednego człowieka w raju, która z pewnością oczaruje zarówno odkrywców, jak i podróżników w fotelu.