Ocena:
Książka Larry'ego McMurtry'ego stanowi otwierający oczy opis mrocznych aspektów XIX-wiecznej historii Zachodu, w szczególności skupiając się na różnych masakrach. Chociaż jest dobrze napisana i zbadana, czytelnicy mają mieszane uczucia co do jej wykonania i głębi. Niektórzy uznali ją za pouczającą i refleksyjną, podczas gdy inni uznali ją za rozczarowującą i pozbawioną nowych spostrzeżeń.
Zalety:⬤ Dobrze zbadana
⬤ otwierająca oczy historia
⬤ mistrzowskie opowiadanie historii
⬤ głębokie przemyślenia, które prowokują do refleksji
⬤ ważny temat
⬤ dobra jakość pisania.
⬤ Niektórzy uznali ją za nudną
⬤ nie jest to najlepsze dzieło McMurtry'ego
⬤ brakuje relacji historyków rdzennych Amerykanów
⬤ słabo wydana książka fizyczna
⬤ pominięto najważniejsze wydarzenia
⬤ nieuporządkowana narracja.
(na podstawie 64 opinii czytelników)
Oh What a Slaughter: Massacres in the American West: 1846--1890
Błyskotliwa i porywająca historia słynnych i niesławnych masakr, które naznaczyły zasiedlanie amerykańskiego Zachodu w XIX wieku.
W Oh What a Slaughter Larry McMurtry napisał wyjątkową, błyskotliwą i przejmującą historię krwawych masakr, które naznaczyły - i naznaczyły - zasiedlanie amerykańskiego Zachodu w XIX wieku i które do dziś wywołują ogromne kontrowersje.
Oto prawdziwe historie najstraszniejszych masakr na Zachodzie - między innymi nad rzeką Sacramento, Mountain Meadows, Sand Creek, Marias River, Camp Grant i Wounded Knee. Masakry te obejmowały Amerykanów zabijających Indian, ale także Indian zabijających Amerykanów, a w przypadku niezwykle kontrowersyjnej masakry w Mountain Meadows w 1857 r. Mormoni wyrżnęli grupę amerykańskich osadników, w tym kobiety i dzieci.
W sugestywnych opisach tych wydarzeń McMurtry przywołuje ich pełną grozę, a także głęboki, ciągły strach i przerażenie, jakie odczuwali zarówno pionierzy, jak i Indianie. Według współczesnych standardów liczba ofiar śmiertelnych była często niewielka - słynna porażka Custera pod Little Big Horn w 1876 roku była jedynym spotkaniem, w którym zginęło ponad dwieście osób - jednak na słabo zaludnionym Zachodzie w tamtych czasach gwałtowne wymarcie stu osób miało kolosalny wpływ na wszystkie strony. Chociaż sprawcy często pozostawali bezkarni, wielu winnych i straumatyzowanych mężczyzn czuło się zmuszonych do opowiedzenia i powtórzenia okropności, których się dopuścili. Na podstawie listów i pamiętników McMurtry stworzył poruszającą i szybką narrację, równie zapadającą w pamięć jak takie klasyki jak "Son of the Morning Star" Evana S. Connella i "Bury My Heart at Wounded Knee" Dee Browna.
Według słów Larry'ego McMurtry'ego:
"Odwiedziłem wszystkie te słynne miejsca masakry z wyjątkiem jednego - masakra nad rzeką Sacramento z 1846 roku jest tak zapomniana, że jej miejsce w pobliżu wioski Vina w północnej Kalifornii można jedynie przybliżyć. Nie jest zaskoczeniem, że żadne z tych miejsc nie jest do końca przyjemnym miejscem, choć w Camp Grant na północ od Tucson znajduje się ładny college. Ogólnie rzecz biorąc, skażenie, które nastąpiło po terrorze, wciąż się utrzymuje i jest wystarczająco silne, aby wpływać na mieszkańców, którzy mieszkają w pobliżu. Żadna z masakr nie została skutecznie zatuszowana, choć masakra nad rzeką Sacramento była pomijana przez bardzo długi czas.
"Ale lekcja, jeśli jest to lekcja, jest taka, że krew - w czasie, a często nie tak dużo czasu - wyjdzie. W każdym przypadku zmarli zdołali wykazać się zaskakującą siłą.
"Wydaje mi się, że głęboki, ciągły strach, którego nie uniknęli ani pionierzy, ani Indianie, był zbyt rzadko uwzględniany przez historyków epoki osadnictwa, choć z pewnością nasyca on pamiętnikarstwo pionierów, zwłaszcza pamiętnikarstwo tworzone przez kobiety z pogranicza, które były oczywiście najbardziej prawdopodobnymi kandydatami do gwałtu i porwania".
© Book1 Group - wszelkie prawa zastrzeżone.
Zawartość tej strony nie może być kopiowana ani wykorzystywana w całości lub w części bez pisemnej zgody właściciela.
Ostatnia aktualizacja: 2024.11.13 21:45 (GMT)