Ocena:

Powieść graficzna „Boys Weekend” autorstwa Mattie Lubchansky to pełna humoru i wnikliwa eksploracja tożsamości płciowej, męskości i kwestii społecznych na tle Lovecraftiańskiego horroru. Historia podąża za bohaterem transfemme nawigującym po wieczorze kawalerskim na chaotycznej wyspie, poruszając zarówno osobiste, jak i szersze tematy społeczne.
Zalety:Książka charakteryzuje się żywą grafiką, dobrze rozplanowanymi panelami, wiarygodnymi projektami postaci i szybką fabułą, która utrzymuje zaangażowanie czytelników. Z powodzeniem łączy humor z komentarzem na temat toksycznej męskości, kapitalizmu i tożsamości płciowej. Budowanie świata jest szczegółowe i spójne, dzięki czemu jest to świetna lektura dla różnych odbiorców.
Wady:Niektórym czytelnikom tematyka może wydać się znajoma, ponieważ istnieją inne powieści graficzne poruszające podobne kwestie. Fabuła zawiera elementy horroru, które nie każdemu mogą przypaść do gustu, a kontrowersyjne tematy, takie jak klonowanie, mogą budzić wątpliwości niektórych czytelników.
(na podstawie 11 opinii czytelników)
Boys Weekend
Od wielokrotnie nagradzanego rysownika i redaktora w The Nib, przezabawna powieść graficzna grozy trans-"final girl" o wieczorze kawalerskim, który poszedł bardzo, bardzo źle.
"Dowcipny, czuły romans przez kosmiczny horror bycia żywym." --Carmen Maria Machado, autorka Her Body and Other Parties.
Świeżo upieczona asystentka transseksualnego artysty Sammie zostaje zaproszona na kawalerski weekend starego przyjaciela w El Campo, hedonistycznej krainie czarów miasta unoszącego się na międzynarodowych wodach Oceanu Atlantyckiego - pomyśl o Las Vegas z jeszcze mniejszą liczbą zasad. Choć od ponad roku nie identyfikują się jako mężczyźni, kumple Sammie z college'u nie do końca zrozumieli tę wiadomość - o czym świadczy ich dawny najbliższy przyjaciel Adam, który prosi ich o bycie jego "najlepszym człowiekiem".
Przybywając do eleganckiego hotelu, Sammie natychmiast kwestionuje ich decyzję o przyjeździe. Wystarczająco źle, że muszą cierpieć z powodu potoku pasywno-agresywnych komentarzy ze strony kumpli pana młodego - wszystkie spotkały się z zerową reakcją ze strony rzekomego "miłego faceta" Adama. Wydaje się też, że są jedynymi, którzy zauważyli tajemniczy kult, który również zatrzymał się w hotelu i rytualnie rozczłonkowuje gości, żądając lojalności wobec ich krwiożerczego boga.
Po części satyra, po części horror, Boys Weekend bada, jak to jest istnieć jako osoba transfemme w męskim świecie, trudności w utrzymaniu przyjaźni podczas transformacji oraz bardziej kultowe skutki męskości, kultury "zgiełku" i kapitalizmu - wszystko przez żywy obiektyw surrealistycznej, przerażającej i niezwykle pomysłowej zabawy.