Ocena:

Książka Terry'ego Morta o bitwie o wyspę Beecher oferuje dobrze zbadaną narrację, która dostarcza obszernego tła na temat Indian Równin i szerszego kontekstu amerykańskiego Zachodu w połowie XIX wieku. Podczas gdy niektórzy czytelnicy doceniają głębię kontekstu i eksplorację kulturową, inni są rozczarowani minimalnym skupieniem się na rzeczywistej bitwie i strukturze książki, która ich zdaniem odwraca uwagę od głównego tematu.
Zalety:Dobrze zbadana z dokładną eksploracją perspektyw rdzennych Amerykanów i białych osadników. Autor zapewnia bogaty kontekst bitwy i wyraża złożone historyczne uczucia. Wielu czytelników uznało ten tekst za przyjemny, dzięki czemu jest on przystępny nawet dla tych, którzy nie są dogłębnie zaznajomieni z historią wojskowości.
Wady:Książka jest krytykowana za to, że zawiera zbyt mało szczegółów na temat samej bitwy o wyspę Beecher, a większość treści koncentruje się na tematach pobocznych, takich jak budowa kolei. Wspomina się o licznych błędach typograficznych i braku map, co utrudnia zrozumienie kontekstu historycznego. Niektóre recenzje wyrażają również rozczarowanie z powodu dostrzegalnego braku nowych spostrzeżeń i rozczarowującego traktowania głównych uczestników bitwy.
(na podstawie 17 opinii czytelników)
Cheyenne Summer: The Battle of Beecher Island: A History
Przywołując ducha - i niebezpieczeństwo - wczesnego amerykańskiego Zachodu, jest to historia bitwy o wyspę Beecher, w której patrol armii Stanów Zjednoczonych miał przewagę liczebną nad sześciuset rdzennymi wojownikami, gdzie bohaterstwo po obu stronach konfliktu oddaje kluczowe tematy rozgrywane na amerykańskiej granicy.
We wrześniu 1868 r. niedostatecznie liczna armia Stanów Zjednoczonych zmagała się z atakami wojowników Czejenów i Siuksów na osady w Kansas, szlaki dyliżansów i transkontynentalną linię kolejową. Generał Sheridan zatrudnił pięćdziesięciu pograniczników i zwiadowców, aby uzupełnić swoje ograniczone siły. Umieścił ich pod dowództwem majora George'a Forsytha i porucznika Fredericka Beechera. Obaj mężczyźni byli oficerami armii i weteranami wojny secesyjnej z wybitnymi osiągnięciami. Ich rozkazem było odnalezienie najeźdźców Czejenów i, jeśli to możliwe, zaatakowanie ich.
Ich patrol opuścił Fort Wallace, najbardziej wysunięty na zachód posterunek w Kansas, i udał się na północny zachód do Kolorado. Po około tygodniu podążania różnymi szlakami, byli u kresu swoich zapasów - zarówno dla ludzi, jak i koni. Rozbili obóz wzdłuż wąskiego Arikaree Fork rzeki Republican. Wczesnym rankiem zostali zaskoczeni i zaatakowani przez oddział wojowników Czejenów i Siuksów.
Zwiadowcy pospieszyli na małą, piaszczystą wyspę na płytkiej rzece i okopali się. W końcu zostali otoczeni przez aż sześciuset wojowników, dowodzonych przez pewien czas przez słynnego Czejena, Romana Nosa. Walki trwały cztery dni. Połowa zwiadowców została zabita lub ranna. Czejenowie stracili dziewięciu wojowników, w tym Romana Nosa. Forsyth poprosił ochotników o pomoc. Dwie pary mężczyzn wyruszyły nocą do oddalonego o sto mil Fortu Wallace. Szli pieszo i udało im się prześlizgnąć przez linie Czejenów. Reszta zwiadowców przetrwała na wyspie dziewięć dni. Wszystkie ich konie zostały zabite. Ich jedzenie się skończyło, a mięso koni zostało zepsute przez intensywny upał równin. Ranni cierpieli z powodu braku środków medycznych i wszyscy byli na skraju śmierci głodowej, gdy zostali uratowani przez oddziały Dziesiątej Kawalerii - słynnych Buffalo Soldiers.
Chociaż bitwa o wyspę Beecher była niewielkim incydentem w historii zachodnich konfliktów, historia ta łączy w sobie wszystkie ważne elementy zachodniej granicy - przede wszystkim czynniki polityczne i gospodarcze, które doprowadziły do starcia z rdzennymi mieszkańcami oraz kulturowe imperatywy, które motywowały Czejenów, białych osadników i regularnych żołnierzy, zarówno białych, jak i czarnych. Co ważniejsze, jest to opowieść o ludzkim heroizmie wykazywanym przez wojowników po obu stronach dramatycznego konfliktu.